Dziś rano obwodowe biuro Białoruskiego Republikańskiego Związku Młodzieży otrzymały maile o podłożonych bombach.
Teraz milicja przy wsparciu wojskowych saperów, strażaków i ratowników medycznych sprawdza biura BRSM w całym kraju. Rzeczniczka prasowa MSW Wolha Czamadanawa informuje, że milicja podjęła czynności niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa ludności.
Dodała, że w budynku Witebskiego Obwodowego Komitetu BRSM nie znaleziono bomby.
Bomb również nie podłożono siedziby organizacji w Mińsku, Mohylewie i Grodnie. Ze względu na alarm bombowy w Grodnie zamknięto ulice Sowiecką.
W Mohylewie zamknięto wjazd do centrum. Na miejsce przyjechały radiowozy Komitetu Śledczego, milicji, straży pożarnej i karetki.
BRSM jest organizacją młodzieżową wspierającą białoruskie władze państwowe. Jej działacze pojawiają się na organizowanych przez administrację pochodach i akcjach społecznych (m.in. „subbotnikach”) w zamian za przywileje w szkole i pracy. Spośród BRSM-owców rekrutowani są białoruscy urzędnicy, kadry państwowych zakładów i organizacji. Równocześnie działalność innych młodzieżówek jest przez władze źle widziana.
dr,pj/belsat.eu