Ukraińskie służby zatrzymały Władysława i Irynę Hryszczenko w związku z podłożeniem bomby pod samochód. Sprawa małżeństwa została teraz przekazana śledczemu prowadzącemu sprawę zabójstwa dziennikarza Pawła Szeremieta, który zginął w ten sposób w 2016 roku.
Walczący wcześniej w Donbasie Władysław Hryszczenko (ps. Bucza) i jego żona Iryna (ps. Puma) są podejrzani o próbę zabójstwa i nielegalne wykorzystanie broni. Śledczy twierdzą, że małżonkowie skonstruowali bombę, którą następnie podłożyli pod samochód w mieście Kosów pod Iwano-Frankowskiem. Planowali w ten sposób zabić 61-letniego Mychajło Czekuraka, który jest obecnie oskarżony o napad rabunkowy. Bomba-pułapka nie zadziałała, a niedoszła ofiara zamachu zauważyła ładunek i powiadomiła policję. Sprawa miała miejsce w 2018 roku – pisze Ukraińska Prawda.
Sprawę Hryszczenków przekazano policji w Kijowie. Prowadzi ją teraz śledczy zajmujący się sprawą zabójstwa Pawła Szeremieta, który zginął w wybuchu bomby zamontowanej pod samochodem. Małżonkowie odpowiadają przy tym rysopisom potencjalnych zamachowców. Według nagrań z monitoringu i zeznań świadków, zamach przygotowała para: mężczyzna z hiszpańską bródką wysokości 168-175 cm i niewiele od niego niższa kobieta.
Dziennikarz Paweł Szeremiet zginął 20 lipca 2016 roku w centrum Kijowa. Prowadzony przez niego samochód wyleciał w powietrze na skrzyżowaniu ulic Iwana Franko i Bohdana Chmielnickiego. Na miejscu tragedii specjaliści odnaleźli fragmenty miny przeciwpiechotnej.
Ciągnące się od ponad trzech lat śledztwo wzbudzało wiele kontrowersji, a śledczym zarzucano celową opieszałość. Powstało też wiele teorii sposkowych dotyczących śmierci dziennikarza.
sk,pj/belsat.eu
