Moskiewska policja przeprowadziła w czwartek wieczorem rewizje w sztabie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, biurze założonej przez niego Fundacji Walki z Korupcją (FBK) i w studiu, skąd nadawane są internetowe audycje Nawalnego. Rewizje trwały do późnej nocy.
Zatrzymano osiem osób, które później zwolniono z komisariatów.
Ze studia funkcjonariusze zabrali sprzęt, w tym kamery i oświetlenie, a ze sztabu — dokumenty dla obserwatorów wyborów. W biurze FBK zarekwirowali towary, które oferowane są w sprzedaży internetowej. Dochód z niej zasila konta fundacji Nawalnego. Przeciwko fundacji oficjalnie jest prowadzone śledztwo w sprawie rzekomego prania brudnych pieniędzy.
Pracownicy biura zauważyli także, że kamera wewnętrznego monitoringu została zasłonięte rosyjską flagą, a na jednym ze stołów śledczy pozostawili butelkę wódki i kubki z wypitym sokiem. Według Olega Stepanowa, pracownika fundacji, może być to inscenizacja na potrzeby kolejnego materiału mającego kompromitować rosyjską opozycję.
Podobnie uważa Lubow Sobol jedna z liderek opozycji w Moskwie, której władze nie dopuściły do wyborów. Napisała na Twitterze, że alkohol rzekomo znaleziony w biurze może stać się tematem kolejnego programu w telewizji NTW. Chodzi o związaną z Gazpromem stacji uprawiającej radykalną prokremlowską propagandę. Lub na potrzeby Władimira Sołowiowa – sztandarowej postaci rosyjskiej propagandy — prowadzącego programy informacyjne w rosyjskiej telewizji państwowej. Sobol nazwała go w swoim tweecie „Włochem-propagandzistą” z racji tego, że choć słynie z agresywnej walki z Zachodem, sam posiada włoskie obywatelstwo i nieruchomości we Włoszech.
8 września odbędą się wybory do Moskiewskiej Rady Miejskiej. Nawalny przed wyborami wezwał swych zwolenników do udziału w strategii nazwanej “inteligentnym głosowaniem”. Polega ona na tym, by głosy oddawać na osoby, które mają największe szanse pokonania kandydatów wspieranych przez władze.
jb/belsat.eu wg PAP, inf. własna