Andriej Kartapołow, który jest także szefem Głównego Wydziału Wojskowo-Politycznego w resorcie obrony, skomentował w ten sposób sytuację wokół kontrowersyjnej mozaiki w wojskowej cerkwi pod Moskwą.
Na mozaice układanej w wykańczanej właśnie świątyni pojawiły się wizerunki m.in. prezydenta Władimira Putina, ministra obrony Siergieja Szojgu oraz właśnie Josifa Stalina.
Jak wyjaśnił Kartapołow w wywiadzie dla dziennika Komsomolskaja Prawda, portret Stalina, nie powinien nikogo dziwić w takim miejscu.
– Josif Wissarionowicz to nasz Wódz Naczelny, przewodniczący Rady Komisarzy Ludowych. Wziął na siebie cały ciężar wojny, podejmował najbardziej odpowiedzialne decyzje. I w ogóle religię przywrócił – oznajmił rosyjski wiceminister obrony.
Jego zdaniem nie ma więc czego się wstydzić, a już zwłaszcza tylko dlatego, że, jak się wyraził, „każą to robić jacyś panowie zza granicy”.
cez/belsat.eu