Serbia pozostaje kluczowym sojusznikiem Rosji, mimo iż pragnie przystąpić do Unii Europejskiej. Belgrad optował za pozostaniem poza NATO i odmówił poparcia amerykańskich sankcji wobec Rosji w związku z konfliktem na wschodniej Ukrainie.
Rosja pomogła Serbii, dostarczając jej samoloty myśliwskie, śmigłowce bojowe i czołgi. W czasie krwawego konfliktu na terytorium byłej Jugosławii w 1990 roku Serbia prowadziła wojnę ze swymi sąsiadami – Chorwacją, Bośnią i Kosowem.
Serbski prezydent Aleksandar Vucić oświadczył we wtorkowym wywiadzie dla telewizji państwowej, że Serbia kupuje broń defensywną od Rosjan, ale pragnie uniknąć sankcji ze strony USA, „bądź konfrontacji z Ameryką”.
– Serbia się zbroi, ponieważ jest wolnym krajem w otoczeniu państw członkowskich NATO, z którymi pragnie być w przyjaźni – powiedział Vucić, dodając, że nie chce dopuścić do tego, aby Serbia „była tak słaba jak w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku”.
Agencja AP pisze, że samoloty NATO bombardowały Serbię w 1999 roku, aby położyć kres krwawej ofensywie przeciwko kosowskim Albańczykom, co spowodowało nieufność Serbów wobec zachodniego sojuszu wojskowego.
Kosowo, które wchodziło w skład Serbii, ogłosiło niepodległość w 2008 roku, czego Belgrad i Moskwa dotąd formalnie nie uznały.
jb/belsat.eu