„Pensje wypłacają konserwami” – listy z redakcyjnej poczty


Nie ma już sił milczeć – piszą do nas widzowie Biełsatu i czytelnicy strony belsat.eu. W ostatnich dniach skarżą się na problemy z zarobkami i tzw. listy szczęścia z Urzędów Skarbowe nakazujące opłacenie „podatku od nieróbstwa”.

Pierwszy list przyszedł z Homla. Opisuje on sytuację panującą w zakładach produkujących wyposażenie dla gospodarstw rolnych.

„Dzień dobry! Jest dobra informacja: w przedsiębiorstwie Homelagrokomplekt, które mieści się przy ul. Surganowa, już w ciągu 3 – 4 miesięcy wydają pensję artykułami spożywczymi. Zatrudnieni, którzy przepracowali ponad 15 lat w tym przedsiębiorstwie, dostawali pensje w wysokości 250 rubli (500 zł – belsat.eu). Teraz na sumę 200 rubli dają im żywność z zakładów mięsnych w Żłobinie, a 50 rubli przelewają pieniędzmi – niby na czynsz i opłaty komunalne.”

Mąż innej naszej Czytelniczki pracuje przedsiębiorstwie budowlanym Monolit Grupp w obwodzie mińskim. Nie dostaje pensji od półtora roku. Ona sama jest na urlopie macierzyńskim, a mimo to dostała ze skarbówki nakaz zapłacenia podatku, którym od niedawna objęto bezrobotnych.

„Nie ma sił milczeć, jak to mawiają. Przyszedł „list szczęścia”, chociaż jestem na macierzyńskim. O mnie nie zapomnieli, a o naszych uczciwie zapracowanych pieniądzach to i owszem. Mąż pracował w Monolit Grupp i przestali mu wypłacać pensję. Od września 2015 roku do dziś jeszcze nie dostaliśmy, do jakichkolwiek instancji byśmy się zwracali. Wyrok sądu mamy w rękach, a sensu z tego niewiele”.

Jeszcze w ubiegłym roku pracownicy przedsiębiorstwa napisali zbiorową petycję do Aleksandra Łukaszenki, prosząc go o rozwiązanie problemu wstrzymania wypłat. Najwidoczniej sprawy nie udało się załatwić do dziś.

DR, belsat.eu

Czytajcie również:

Aktualności