Aktywistce kampanii Europejska Białoruś z Brześcia cofnięto rejestrację umożliwiającą jej start w listopadowych wyborach do Izby Reprezentantów.
Okręgowa komisja wyborcza uznała, że Palina Szarenda-Panasiuk nielegalnie rozdawała ulotki podczas pikiet wyborczych. Sama kandydatka twierdzi jednak, że władzom znacznie bardziej nie spodobała się treść przysługującego jej wystąpienia telewizyjnego. Opozycjonistka wezwała w nim, aby nie iść na wybory, ponieważ prawo wyboru i tak odebrał Białorusinom „dyktator Łukaszenka”.
Oprócz dymisji prezydenta kandydatka domagała się też zamknięcia białoruskiej elektrowni jądrowej oraz zapewnienia obywatelom godziwej pracy za godziwą płacę. Decyzję o skreśleniu jej z list kandydatów uważa za bezpodstawną i zamierza odwołać się od niej w sądzie.
Wybory deputowanych do Izby Reprezentantów odbędą się 17 listopada. Niższa izba białoruskiego parlamentu liczy 110 deputowanych wybieranych w okręgach jednomandatowych.
mh, cez/belsat.eu