W Świsłoczy na Grodzieńszczyźnie odbył się tradycyjny wiec pamięci przywódców powstania styczniowego na ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego – braci Kalinowskich. By uniknąć represji, demonstracja była formalnie spotkaniem z kandydatem do parlamentu.
W ten sposób niedzielny wiec może być pierwszą w historii akcją pamięci Kalinowskich w Świsłoczy, której uczestników nie skazano na grzywny.
Uroczystości poświęcone Kalinowskim odbywają się w Świsłoczy od prawie 30 lat – to w niedalekiej Januszówce mieszkała rodzina przywódcy powstania styczniowego. Wcześniej przyjeżdżały tu setki osób z całej Białorusi. Teraz pojawiają się jedynie aktywiści z Grodzieńszczyzny i Mińska.
Dawne czasy wspomina Wiktar Sazonau, obrońca praw człowieka, aktywista i jeden z inicjatorów wydarzenia.
– W Świsłoczy stały pomniki Wincentego Konstantego Kalinowskiego i Romualda Traugutta, stało świsłockie gimnazjum, a obraz ten dopełnił grób Wiktora Kalinowskiego. Dlatego ludzie zaczęli tu spontanicznie przyjeżdżać. Potem przyszły czasy wolności [początek lat 90. – przyp. red.], gdy władze nie przeszkadzały ludziom. Gdy się to połączyło, miasto wypełniło się flagami narodowymi i ludźmi,
Po jakimś czasie festiwal pamięci o powstańcach zaczął przeszkadzać miejscowym władzom. Akcję pamięci zaczęto uważać za nielegalne zgromadzenie masowe, a milicja rozpoczęła karanie uczestników grzywnami. I wtedy skala imprezy zmalała.
By uniknąć prześladowań władz, w tym roku impreza była formalnie spotkaniem kandydata opozycji na deputowanego z wyborcami. Władze bez problemu zaakceptowały zgłoszenie przez Maksima Hubarewicza wieców wyborczych przy symbolicznym grobie Witkora Kalinowskiego, pomniku Wincentego Konstantego Kalinowskiego i Romualda Traugutta i wsi Jakuszówka, gdzie mieszkała rodzina Kalinowskim.
– Liczę na to, że tegoroczne święto przejdzie do historii jako święto, po którym nikt nie otrzymał mandatu – powiedział Biełsatowi Maksim Hubarewicz.
W niedzielę w akcji pamięci powstańców wzięło udział około 50 osób. Nie obeszło się bez tradycyjnej obecności milicji – funkcjonariusze w cywilu nagrywali całe wydarzenie.
Niedzielna akcja pamięci była częścią ogólnonarodowej kampanii “Kalinowski-2019”. Jej celem jest zainteresowanie Białorusinów postacią Wincentego Konstantego Kalinowskiego, przywódcy powstania styczniowego na terenach dzisiejszej Litwy i Białorusi, nazywanego po białorusku Kastusiem Kalinouskim. 22 listopada zostanie on wraz z dwudziestoma innymi powstańcami pochowany na Rossie w Wilnie – litewscy archeolodzy odkryli ich szczątki, pogrzebane w tajemnicy przez carskich żołnierzy. Organizatorzy kampanii chcą zgromadzić na tej uroczystości jak najwięcej białoruskich patriotów.
ak,pj/belsat.eu