Papież Franciszek powiedział w poniedziałek podczas uroczystości ekumenicznej w katedrze luterańskiej w stolicy Łotwy Rydze, że z wiary nie można czynić „zabytku”, bo wtedy chrześcijanie przestaną czuć się jak u siebie w domu i staną się „turystami”. W związku z wizytą na Łotwie poniedziałek będzie tam dniem świątecznym. Głosowanie w tej sprawie odbyło się w czerwcu w parlamencie w Rydze.
Z uznaniem papież mówił, że na Łotwie urzeczywistnia się „droga szacunku, współpracy i przyjaźni między Kościołami chrześcijańskimi”, którym „udało się stworzyć jedność”.
– Odważę się powiedzieć, że jest to ekumenizm żywy i stanowi jedną z cech charakterystycznych Łotwy – podkreślił Franciszek w katedrze Rigas Doms. Na Łotwie luteranie stanowią około 60 proc. ludności.
W swoim przemówieniu papież zawarł wiele nawiązań do muzyki. To dlatego, że w świątyni tej znajdują się jedne z najstarszych organów w Europie. W chwili jej inauguracji 800 lat temu były one największe na świecie – przypomniał Franciszek.
Przestrzegał, że z wiarą może stać się to samo, co z obiektami artystycznymi. Istnieje ryzyko „czynienia z tego, co jest naszą tożsamością, przedmiotu z przeszłości, muzealnej atrakcji turystycznej, przypominającej dawne czyny, o wielkiej wartości historycznej, która jednak przestała poruszać serce słuchaczy” – powiedział Franciszek.
– Gdy coś takiego stanie się z wiarą – mówił papież – możemy przestać czuć się chrześcijanami będącymi u siebie i stać się turystami. […] Całą naszą tradycję chrześcijańską może spotkać ten sam los: może być w końcu sprowadzona do obiektu z przeszłości, zamkniętego w murach naszych kościołów – mówił Franciszek luteranom i przedstawicielom innych wyznań.
Ostrzegał, że jeśli „muzyka Ewangelii” przestanie rozbrzmiewać w sercach, utraci się „radość wypływającą ze współczucia, czułość rodzącą się z ufności, zdolność pojednania”.
– Jeśli muzyka Ewangelii przestaje rozbrzmiewać w naszych domach, na naszych ulicach, w miejscach pracy, w polityce i gospodarce, to wyłączymy melodię, która pobudzała nas do walki o godność każdego człowieka, niezależnie od pochodzenia, zamykając się w tym, co moje, a zapominając o tym, co nasze – powiedział papież.
W ten sposób można „okopać się w jednym z najgorszych nieszczęść naszych czasów: samotności i izolacji” – dodał.
Mówiąc o dialogu ekumenicznym, Franciszek wskazał: „Jezus nigdy nie przestaje błagać, aby wszyscy stanowili jedno”. Zaznaczył, że można powiedzieć, iż obecne czasy są trudne i złożone z punktu widzenia życia religijnego.
– Inni mogą nawet pomyśleć, że w naszych społeczeństwach chrześcijanie mają coraz mniej miejsca do działania i coraz mniejsze wpływy ze względu na wiele czynników, takie jak sekularyzm lub logika indywidualistyczna. Nie może to prowadzić do postawy zamknięcia, obrony ani nawet rezygnacji – przestrzegł.
Franciszek przypomniał, wielu chrześcijan na świecie doświadcza obecnie wygnania i męczeńskiej śmierci z powodu wiary.
Apelował do protestantów: „Drodzy bracia, niech nie przestaje brzmieć pośród nas muzyka Ewangelii”.
Wcześniej wraz z prezydentem Łotwy Raimondsem Vejonisem papież wziął udział w ceremonii przed Pomnikiem Wolności w centrum Rygi i złożył przy nim kwiaty. Łotwa świętuje w tym roku stulecie niepodległości.
Podczas spotkania z przedstawicielami władz Łotwy w Pałacu Prezydenckim w Rydze papież podkreślał, że cała Łotwa i jej stolica zostały naznaczone trudnymi doświadczeniami społecznymi, politycznymi, gospodarczymi, a nawet – jak zauważył – duchowymi z powodu podziałów i konfliktów z przeszłości.
Wyrażając uznanie dla rozwoju łotewskiej kultury i sztuki, papież przywołał słowa jednego z psalmów: „Zmieniłeś skargę moją w taniec”.
– Świętujecie stulecie waszej niepodległości, ważnego momentu dla życia całego społeczeństwa. Bardzo dobrze znacie cenę tej wolności, którą musieliście zdobyć i odzyskać – oświadczył Franciszek, zwracając się do 500 przedstawicieli władz, korpusu dyplomatycznego i organizacji oraz stowarzyszeń społecznych.
Obchody te – podkreślił papież – „przypominają, że ważne jest stawianie na wolność i niezależność Łotwy, które z pewnością są darem, ale także angażującym wszystkich zadaniem”.
Franciszek wskazywał, że praca na rzecz wolności oznacza angażowanie się w rozwój ludzi i wspólnoty.
– Jeśli dzisiaj możemy świętować, to dzięki wielu, którzy otworzyli drogi, drzwi, przyszłość i pozostawili w spadku tę samą odpowiedzialność: otwierać przyszłość, dążąc do tego, aby wszystko służyło życiu, rodziło życie – dodał.
Papież nawiązał do hasła pielgrzymki „Okaż, żeś jest Matką”. Patronką Łotwy jest Matka Boża z Agłony, gdzie znajduje się sanktuarium, które Franciszek odwiedzi po południu. Papież zwrócił uwagę, że „macierzyństwo” Łotwy znajduje odzwierciedlenie w zdolności do troski o rodziny, osoby starsze, dzieci i młodzież, „bardziej niż w prymacie ekonomii nad życiem”.
To „macierzyństwo” – ocenił – przejawia się również w zdolności do tworzenia szans na takie zatrudnienie, by „nikt nie musiał się wykorzeniać, by zbudować swoją przyszłość”.
– Wskaźnik rozwoju społecznego mierzy się również zdolnością do wzrostu i rozmnażania się. Rozwój wspólnot nie dokonuje się ani się nie mierzy wyłącznie potencjałem posiadanych dóbr i zasobów, ale także pragnieniem rodzenia życia i tworzenia przyszłości – oświadczył Franciszek.
Podkreślił, że warunkiem rozwoju kraju jest jego „zakorzenienie w przeszłości, kreatywność w teraźniejszości oraz zaufanie i nadzieja w przyszłość”. „Miarą tego jest zdolność do poświęcenia się, czego poprzednie pokolenia potrafiły dać nam świadectwo” – dodał papież.
pj/belsat.eu wg PAP