Konflikt wokół Biełgazprombanku może zaszkodzić całej białoruskiej gospodarce

Biełgazprombank. Fot.: Belsat.eu

Konflikt wokół Biełgazprombanku może zaszkodzić całej białoruskiej gospodarce. Ekspert Alaksandr Mucha zwraca uwagę, że w ciągu ostatniego kwartału oszczędności klientów zmniejszyły się o 1/3.

W połowie czerwca w Biełgazprombanku, którym jeszcze w ubiegłym roku kierował Wiktar Babaryka, jeden z głównych oponentów Alaksandra Łukaszenki w wyborach prezydenckich, wprowadzono zarząd komisaryczny. Oficjalnie chodziło o to, aby chronić klientów banku w związku z wszczęciem sprawy karnej wobec jego kierownictwa. Biełgazprombank należy w 99 proc. do rosyjskiego Gazpromu i Gazprombanku.

Według opublikowanych oficjalnych danych, 1 lipca na rachunkach w banku było 2,28 miliarda rubli białoruskich, a 1 kwietnia 3,29 miliarda. Dochody banku spadły o niemal 37 proc. w porównaniu z tym samym okresem zeszłego roku.

Bank, którym kierował oponent Aleksandra Łukaszenki pod kontrolą białoruskich władz

Zdaniem analityka grupy BusinessForecast.by Alaksandra Muchy, wprowadzenie zarządu komisarycznego w banku nie miało sensu, ponieważ akcjonariusze tej instytucji mają bardzo dobry ranking kredytowy.

– Wprowadzenie zarządu komisarycznego wygląda na motywowane politycznie, a z ekonomicznego punktu widzenia wydaje się nieuzasadnione i nieracjonalne – dodał ekspert.

Alaksandr Mucha nie wyklucza, że po wyborach prezydenckich sytuacja banku się polepszy. Ma on nadzieję, że władze zdają sobie sprawę, że dalsza eskalacja konfliktu może oznaczać negatywne następstwa dla całego białoruskiego sektora bankowego i atrakcyjności inwestycyjnej Białorusi.

Sztab kandydata ujawnia jego apel sprzed aresztowania: Babaryka chce referendum

pp/belsat.eu

Wiadomości