Były szef państwowej TV chce uznania Biełsatu za „zagranicznego agenta”


Hienadź Dawydźka wziął udział w programie, w którym komentowano planowane poprawki w ustawie o mediach.

W programie „Klub redaktorów” uczestniczył też minister informacji Alaksandr Karlukiewicz, który porównał anonimowe komentarze w internecie do politycznych donosów z czasów stalinowskich represji.

– To przypomina to, co było w 1937 roku. Napisało się anonimowy donos i sprawa załatwiona – stwierdził szef resortu informacji.

Zgodnie z projektem poprawek do ustawy, powinna zostać wprowadzona obowiązkowa identyfikacja użytkowników internetu – w tym również autorów komentarzy na forach. Z kolei brak moderacji może doprowadzić do zablokowania strony. Dotyczy to też serwisów społecznościowych.

– Oczywiście, że to kontrola, ale kontrola tych informacji, które są sprzeczne z bazą prawną i w ogóle z normalnymi relacjami w społeczeństwie. Ale to nie naruszenie wolności słowa – zapewniał minister.

Wydanie programu “Klub Redaktorów”, w którym poruszono kwestię “zagranicznych agentów” w mediach.

A Hiendadź Dawydźka, szef proprezydenckiej organizacji społecznej Biała Ruś i do niedawna prezes państwowej TV, postanowił wspomnieć o Biełsacie:

– W ustawie chcą zapisać, że środek masowego przekazu powinien być rezydentem Republiki Białoruś. To znaczy, że właściciel i finansowanie – nie więcej niż 20 proc. z zagranicy. A co będzie z Biełsatem, z amerykańskim Radiem Swaboda? Może czas nazwać zagranicznych agentów – agentami?

Mówiąc o sytuacji na Białorusi, Dawydźka nawiązał do ustawy obowiązującej w Rosji. Tam media, którym nadano taki status, muszą informować w swoich publikacjach, że pochodzą one od agenta zagranicznego, a założyciel musi co kwartał przekazywać Ministerstwu Sprawiedliwości sprawozdanie o swojej działalności.

Tymczasem rzekomo planowane rozwiązania, o których mówił były szef TV mówiąc o rezydentach i 20 proc. własności, już na Białorusi obowiązują i wcale nie wymagają wprowadzania instytucji „zagranicznego agenta”. Np. wspomniane przez niego wraz Biełsatem Radio Swaboda działa legalnie – jako oficjalnie akredytowane na Białorusi zagraniczne medium. O przyznanie takiej akredytacji nasza telewizja stara się bezskutecznie od 10 lat.

Poprawkami do ustawy o mediach parlamentarzyści mają zająć się już 19 kwietnia.

ІІ, cez/belsat.eu

Aktualności