Białoruska Cerkiew wprowadzi jednak ograniczenia w Wielkanoc

Metropolita miński Paweł wezwał wiernych, by w święta nie przychodzili na nabożeństwa. Pokarmy będą święcone przed cerkwiami.

Duchowy przywódca białoruskich prawosławnych poprosił, by podczas epidemii modlili się w domach i unikali świątyń.

– Nie można jednak zamknąć cerkwi. Nabożeństwa będą sprawowane. Jedynie prosimy tych, którzy przyjdą do świątyni, by zachowywali dystans i środki zapobiegające rozprzestrzenianiu się wirusa – podkreślił metropolita Paweł, cytowany przez agencję Interfax.

Wcześniej zwierzchnik białoruskich prawosławnych, podobnie jak władze państwa, był przeciwny restrykcjom. Jeszcze dwa tygodnie temu rzecznik Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej zapowiedział, że nie ma sensu odwoływać procesji wielkanocnych, gdyż odbywają się na wolnym powietrzu.

Katolicka Wielkanoc i prawosławna Niedziela Palmowa w Mińsku FOTOREPORTAŻ

Wobec gwałtownego wzrostu liczby wykrywanych przypadków zakażenia koronawirusem, władze cerkiewne zmieniły zdanie. Nie planują jednak zamykania świątyń.

– Nie ma przecież mowy o zamknięciu wszystkich sklepów i aptek… Ministerstwo zdrowia zaleca jednak środki, które mogą zahamować rozprzestrzenianie się epidemii koronawirusa – podał duchowny.

Metropolita dodał, że do tej pory zarejestrowano jeden przypadek zakażenia się duchownego Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej.

W kościołach wschodnich rozpoczął się wczoraj Wielki Tydzień. Choć formalnie w kraju nie ma kwarantanny, niektóre białoruskie parafie prawosławne już teraz szykują się do transmitowania wielkanocnych nabożeństw w internecie i telewizji.

Podobne obostrzenia wprowadziły wcześniej Kościół katolicki, luterański i unicki. Świątynie wszystkich wyznań są przy tym dostępne dla wiernych.

Grodzieńska cerkiew zaprasza na nabożeństwa online

ii,pj/belsat.eu

Wiadomości