Gąsienicowy robot nazwany na cześć drapieżnego owada ma być przeznaczony do zwalczania pojazdów pancernych i helikopterów.
Bahamoł – czyli po białorusku modliszka, jest wyposażony w cztery wyrzutnie rakiet przeciwpancernych lub czterolufowe karabiny maszynowe GSZG 7,62.
– Bahamoł posiada hybrydowy napęd – silnik diesla i generator prądu. Ten ostatni pozwala poruszać się przed dość długi czas bezszelestnie i przy tym zostaje „chłodny” w spektrum cieplnym. – informuje białoruski Państwowy Komitet Wojskowo-Przemysłowy.
Gąsienicowy „dron” będzie sterowany przez operatora znajdującego się w bezpiecznym miejscu, jednak będzie posiadał pewną autonomię opartą na technologii sztucznej inteligencji. Będzie mógł samodzielnie wyszukiwać i identyfikować cele oraz przesyłać te dane do operatora. Ten będzie podejmował decyzje ich zniszczeniu.
Czytajcie więcej:
Łączność z urządzeniem będzie utrzymywana przy pomocy bezzałogowego kwadrokoptera – co pozwoli na oddalenie się operatora nawet na 10 km od pojazdu. Z kolei jego rakiety będą miały zasięg do 4 km. Waga maszyny wynosi 800 kg, a zasięg do 100 km
Urządzenie w 60 proc. zbudowane jest z białoruskich części — informuje Państwowy Komitet Wojskowo-Przemysłowy.
Czytajcie więcej:
ah, jb/ belsat.eu