– Polska i Estonia są najbliższymi sobie sojusznikami – napisał ambasador Grzegorz Kozłowski, odpowiadając na apel Postimees.
Ambasador zapewnił, że Polska nigdy nie zapomni bohaterskiej decyzji Estonii o przyjęciu we wrześniu 1939, uciekającej spod niemieckiej nawały, polskiej łodzi podwodnej ORP Orzeł. Dodał, że nikt nie kwestionuje polsko-estońskiego braterstwa broni, zarówno w NATO, jak i w relacjach dwustronnych. Jako przykład podał Polskie Siły Powietrzne, strzegące obecnie estońskiego nieba w ramach misji Baltic Air Policing.
– Jestem przekonany, że fundamenty polsko-estońskiego sojuszu są trwałe, mimo iż poddawane są kryzysom o skali regionalnej lub globalnej – podkreślił dyplomata. – W czasach pandemii koronawirusa iluzją jest oczekiwanie, by w warunkach tak rozległego kryzysu wszystko funkcjonowało bez zmian – dodał.
W oświadczeniu ambasady poinformowano również, że Polska, kierując się zasadą solidarności, podjęła decyzję o umożliwieniu tranzytu obywatelom Estonii i pozostałych państw bałtyckich, mimo wprowadzonych restrykcji w związku z zagrożeniem epidemiologicznym.
W ciągu zaledwie doby – głosi oświadczenie – zebrano we współpracy z bałtyckimi partnerami informacje niezbędne do oceny skali przedsięwzięcia i zdecydowano o organizacji sześciu konwojów dla łącznie 120 pojazdów (autobusów i minibusów) w tranzycie drogowym, pociągu specjalnego na trasie Frankfurt nad Odrą – Wilno oraz umożliwieniu przeprawy promowej Sassnitz – Kłajpeda.
Polska wypełniła zobowiązania, zapewniając możliwość tranzytu dla ok. 1500 osób i ok. 280 pojazdów. Z możliwości tej skorzystało ostatecznie 695 osób i 213 pojazdów.
– Prowadzimy dalsze działania zmierzające do całkowitego rozwiązania kryzysu – zakończył ambasador Kozłowski. – Przebieg akcji ewakuacyjnej miał prawo wzbudzić emocje, które zwykle towarzyszą tego typu sytuacjom kryzysowym.
„Drogi polski rządzie!” – rozpoczęła po estońsku i polsku swój apel redakcja najstarszego estońskiego dziennika.
– Estonia zawsze uważała Polskę za wielkiego przyjaciela. (…) W 1939 r. pozwoliliśmy uciec z Tallina polskiemu okrętowi podwodnemu Orzeł. Teraz prosimy o umożliwienie obywatelom estońskim powrotu do domu przez Polskę bez ograniczeń. Chcielibyśmy móc na was liczyć – teraz i w przyszłości – zaapelowała redakcja.
Na początku tygodnia z powodu pandemii koronawirusa i zamknięcia w niedzielę przez Polskę granic, kilkuset obywateli krajów bałtyckich, podróżujących prywatnymi samochodami utknęła na granicy niemiecko-polskiej w pobliżu Frankfurtu nad Odrą.
Polska – utrzymywała strona estońska – nie wywiązała się ze wstępnych ustaleń, dotyczących organizacji przejazdu kolumny samochodowej, a Estonia i Łotwa musiały wysłać po swoich obywateli statki do niemieckich portów.
pj/belsat.eu wg PAP