Mieszkaniec Odessy spędzi 15 lat za kratkami. Za zamiłowanie do „rosyjskiego świata”
Sąd na Ukrainie skazał mieszkańca Odessy na 15 lat więzienia. Został uznany za winnego zdrady, kolaboracji i porwania – podało ukraińskie Państwowe Biuro Śledcze (DBR).
Według agencji, mieszkaniec Odessy 22 sierpnia zawiesił na swoim domu rosyjską flagę z napisem „Odessa to rosyjskie miasto”.
Zdjęcie z flagą przesłał władzom rosyjskim do wykorzystania w materiałach propagandowych – podało ukraińskie Państwowe Biuro Śledcze.
Dodatkowo poinformowano, że skazany przekazywał rosyjskim wojskowym informacje o ukraińskich siłach zbrojnych i obiektach wojskowych w Odessie oraz rzekomo werbował stróżów prawa do „prowadzenia działalności wywrotowej przeciwko Ukrainie”.
– Zdrajca nie zrezygnował też ze swojej zwykłej przestępczej działalności. Wraz ze wspólnikami planował porwać patriotycznie nastawionego odeskiego biznesmena, który zajmował się wolontariatem. W tym celu przestępcy urządzili sobie piwnicę, w której torturowali mężczyznę, aby ten „zgodził się” oddać cały swój majątek i pieniądze – podał DBR.
Według agencji, odeski biznesmen i jego wspólnicy powiedzieli funkcjonariuszom FSB, że zorganizowali porwanie, by zdestabilizować sytuację w mieście i wymienić biznesmena na rosyjskich jeńców po ewentualnej okupacji Odessy. Jednemu ze wspólników skazanego grozi do pięciu lat więzienia. Jego sprawa również w najbliższym czasie trafi do sądu.
W ciągu dziewięciu miesięcy wojny Odessa, mimo ostrzałów rakietowych, nie była bezpośrednio zagrożona rosyjską inwazją. Takie zagrożenie było realne na przełomie lutego i marca, gdy wojska rosyjskie podeszły pod Mikołajów, ale zostały tam rozbite przez oddziały ukraińskie. Ewentualne zdobycie Odessy miałoby dla Rosjan znaczenie strategiczne, oznaczałoby bowiem odcięcie Ukrainy od Morza Czarnego, a także możliwość utworzenia korytarza lądowego z nieuznawanym Naddniestrzem.
lp/ belsat.eu wg Vot-Tak.tv
