Tzw. Milicja Ludowa samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) poinformowała o przybyciu na okupowane terytoria pierwszych oddziałów poborowych wcielonych do wojska w ramach zarządzonej przez Władimira Putina „częściowej mobilizacji”.
Separatyści podali, że Rosjanie rozpoczęli „intensywne szkolenie”.
– Obecnie zmobilizowani przechodzą intensywny kurs bojowy na poligonach, który uwzględnia doświadczenia z działań bojowych w ostatnich miesiącach – czytamy w komunikacie „Milicji Ludowej DRL”.
Podkreślono, że mieszkańcy „republik ludowych z zadowoleniem przyjęli wojska i podziękowali prezydentowi Federacji Rosyjskiej za tę decyzję”.
W opublikowanym nagraniu jeden ze zmobilizowanych powiedział, że nowi żołnierze uczą się teraz „strzelać i reagować na ataki wroga”.
-Przygotowujemy się do obrony ojczyzny. Walczymy z poważnym wrogiem reprezentowanym przez Ukrainę i państwa zachodnie, które otaczają nas ze wszystkich stron. (…) Prawie 70 procent świata zwróciło się przeciwko Rosji, przeciwko narodowi rosyjskiemu. Nie pozwalają nam swobodnie żyć – mówi na nagraniu Rosjanin.
Podczas gdy rosyjscy „mobiki” uczą się strzelać, ukraińska armia kontynuuje ofensywę na granicy obwodów charkowskiego i donieckiego. Według doniesień medialnych, rosyjskie zgrupowanie w Łymaniu zostało dziś otoczone przez ukraińskie wojsko. Według różnych szacunków, może tam być od tysiąca do kilku tysięcy rosyjskich żołnierzy.
lp/ belsat.eu