Rosja planuje zwiększenie liczby swoich wojsk i utworzenie nowych oddziałów przy granicy z Estonią oraz Finlandią – ostrzegł szef sztabu generalnego Estońskich Sił Obronnych płk Eero Rebo.
– Program przewiduje znaczne zwiększenie liczby rosyjskich żołnierzy przy naszych granicach do 2026 roku. Rozpocznie się to prawdopodobnie połączeniem 25. i 138. Brygady, które utworzą dywizję. Obie formacje zostały skierowane na Ukrainę i mają doświadczenie bojowe – powiedział na antenie telewizji ERR Eero Rebo.
Dodał, że wysoce prawdopodobne jest również zwiększenie zdolności artyleryjskich Rosji w okolicy Ługi i w reszcie obwodu petersburskiego.
– Zachodni Okręg Wojskowy zostanie podzielony na dwa sektory – jeden będzie odpowiadał za granice z Białorusią i Ukrainą, drugi, w okolicach Petersburga, za Finlandię i państwa bałtyckie. Zmiana strukturalna pozwoli reżimowi Putina wywierać konkretną presję militarną w większej skali – zauważył wojskowy.
Generalnie, jak stwierdził szef sztabu generalnego Estońskich Sił Obronnych, Rosja powraca do formacji wojskowych z czasów sowieckich.
Wcześniej władze wojskowe Estonii oświadczyły, że przeszkoliły w kraju co najmniej tysiąc ukraińskich żołnierzy.
– Szkolenia Ukraińców dzieli się na cztery kategorie: podstawowe, specjalistyczne, zbiorowe i dowódcze. Estonia wnosi wkład w zakresie dwóch pierwszych, tj. podstawowego szkolenia żołnierzy i niektórych kursów specjalistycznych. Szkoliliśmy na przykład medyków i uczyliśmy Ukraińców, jak używać haubic FH-70 – wyjaśnił płk Wiktor Kalnicki, szef wydziału szkolenia estońskich sił zbrojnych.
W kraju szkoli się również ukraińskich snajperów.
Szkolenia dla ukraińskich żołnierzy trwają także na Litwie.
lp/ belsat.eu wg PAP