Tańce i śpiewy do wschodu słońca, czyli SONCAHRAJ na Podlasiu


Tradycyjne białoruskie śpiewy, rozmowy o szeptuchach, warsztaty rękodzieła i kulinaria. Na Podlasiu rozpoczął się nowy festiwal muzyczny – SONCAHRAJ. To spotkanie ze śpiewną tradycją Białorusinów, a także okazja do zapoznania się z różnymi elementami dziedzictwa regionu. Festiwal tworzy Fundacja TUTAKA. O szczegółach opowiada organizator Źmicier Kościn.

– SONCAHRAJ to nowy twór na kulturalnej mapie Podlasia. Wydarzenia festiwalowe odbywają się w czasie gdy, w wielu miejscowościach mają miejsce imprezy związane z najkrótszą nocą w roku, czyli Nocą Kupały. Jaki macie pomysł na swój festiwal?

– Zamysł i idea tego festiwalu polegała na tym, by dać możliwość spotkać się z tym, co jest obok nas i co niekoniecznie widzimy i zauważamy. To jest spotkanie z różnymi rodzajami kultury ludowej, na różnych poziomach. Zaprezentujemy białoruską tradycję Podlasia i tą zza wschodniej granicy. Poczynając od tradycyjnego śpiewu, poprzez rękodzieło, na kulinariach kończąc.

– Zanim o głównym evencie, który startuje 9 lipca, porozmawiajmy o tym, co odbywa się przed tą datą. Festiwal SONCAHRAJ, oprócz głównego koncertu w Sokolu w gminie Michałowo składa się również z mniejszych muzycznych spotkań w kilku miejscowościach Podlasia i co najważniejsze, śpiewnych warsztatów.

– Faktycznie, festiwal to nie tylko 4 koncerty odbywające się w Dubiczach Cerkiewnych, Załukach, Narwi i Sokolu. Festiwal nieoficjalnie rozpoczął się od spotkań warsztatowych. Wyszliśmy na początku z założenia, opartego na naszych obserwacjach, iż miejscowe grupy śpiewające rzadko przedstawiają bogactwo folkloru Białorusinów Białostocczyzny. Nieraz w repertuarze takich grup można usłyszeć piosenki, których uczą się z internetu, a pochodzą ze wschodniej Białorusi czy centralnej Ukrainy. Śpiewają to, co jest najbardziej popularne, a dość rzadko sięgają do tych najgłębszych warstw własnego folkloru. Bo się im wydaje, że piosenka, którą śpiewano w rodzinie przy stole, jest mniej warta tego, by zaprezentować ją na scenie. I takie warsztaty lokalnej tradycji śpiewu zorganizowaliśmy dla trzech zespołów. To zespoły Kresovki z Hajnówki, Triada z Makówki i Kalina z Załuk. Po każdym z takich warsztatów zaplanowaliśmy niewielkie festyny, na których zespoły mogłyby zaprezentować się swojej lokalnej społeczności. Już jesteśmy po pierwszym takim mniejszym wydarzeniu w Dubiczach Cerkiewnych. Tam dziewczyny z zespołu Kresovki pokazały czego nauczyły się na warsztatach z etnomuzykolożką Iryną Maziuk.

 

– W ten weekend kolejna odsłona festiwalu SONCAHRAJ. Czego możemy się spodziewać w sobotę w Załukach?

– W Załukach dołączamy do imprezy, która tam jest od dawna, czyli do Kupalnocki. Jest to festiwal, który organizują nasi warsztatowcy – zespół Kalina oraz aktywni mieszkańcy wsi. Na scenie wystąpią gospodarze, którzy wrócą do tych piosenek, jakie wykonywali na samym początku ich działalności. W ramach współpracy z Iryną Maziuk, udało się wydobyć tradycyjne pieśni, które były śpiewane kiedyś na lokalnych weselach czy chrztach. Do Kaliny dołączą wspomniane już Kresovki i zespół tradycyjnego folkloru Żemerwa ze Studziwód. A za tydzień kolejna odsłona festiwalu. Tym razem w Narwi. Tutaj do świętowania dołączy miejscowe koło gospodyń wiejskich i będziemy zapoznawać się na warsztatach z materialną tradycją Białorusinów Podlasia.

– Wielki finał festiwalu odbędzie się 9 lipca w gminie Michałowo. W miejscowości Sokole zaprezentują się wymienione wcześniej zespoły, ale zaprosiliście również legendy białoruskiej etno-muzyki. Patrząc na listę wykonawców, szykuje się nam połączenie tradycji i współczesności?

– Muzycznie Sokole to będzie taka retrospektywa śpiewnej tradycji Białorusinów Podlasia, z Puszczy Białowieskiej, okolic rzeki Narew, czy z okolic Gródka. Dołączą również, tak jak wspomniałeś, legendy muzyki archaicznej i śpiewu tradycyjnego. Będzie to między innymi zespół Guda, który od 30 lat przybliża tradycyjny białoruski folklor. Z muzykami z Gudy będziemy poznawać folklor związany z Nocą Świętojańską i piosenki, które jeszcze przetrwały w różnych rejonach Białorusi. Do Gudy dołączy zespół Astrouna, który wykonuje tradycyjne pieśni a capellla i przy akompaniamencie starodawnych instrumentów, między innymi liry korbowej. Na koniec zaprezentuje się zespół Kriwi, który na scenie w Sokolu będzie świętował swoje 25-lecie. Usłyszymy 3-głosowego śpiew polifoniczny, pętle na żywo, gitary, instrumenty perkusyjne i elektronikę.

– Finał festiwalu SONCAHRAJ w Sokolu to nie tylko śpiewy i muzyka na żywo. Przygotowaliście wiele innych atrakcji. Czego mogą się spodziewać odwiedzający festiwal w tym dniu?

– Będzie okazja wziąć udział w różnych warsztatach, między innymi robienia „lalki-motanki” albo wyplatania „krajki”, czyli takiego pasa ze wzorem. Dla najmłodszych przygotowaliśmy możliwość zrobienia sobie koszulki lub torby z etno-wzorem. Będzie też okazja do przybliżenia specyfiki białoruskiego śpiewu. Nasza wykładowczyni, Iryna Maziuk będzie opowiadać o śpiewnych tradycjach różnych regionów Białorusi. Maryja Hryc chce w naszej przestrzeni festiwalowej przygotować tradycyjny kupalski krupnik, którego każdy będzie mógł skosztować. Planujemy również prezentację książki białoruskiego fotografa Siarhieja Leskiecia pod tytułem „Szept”. Będą też pokazy Kół Gospodyń Wiejskich i tradycyjny korowód.

– Jest to pierwsza edycja festiwalu o bardzo oryginalnej nazwie SONCAHRAJ. Jakie jest pochodzenie tego słowa i co ono oznacza?

– Organizując ten festiwal bardzo długo zastanawialiśmy się jaką ma nosić nazwę. W związku z tym, że wydarzenia festiwalowe odbywają się mniej więcej w okresie Nocy Świętojańskiej, Nocy Kupały, naturalnym byłoby jakieś nawiązanie do tego święta. Z drugiej strony, chcieliśmy trochę odejść od tego, ponieważ podobnych imprez z nazwą Kupała jest bardzo dużo. Któregoś razu przypomniały mi się teksty świętojańskich piosenek, w których powtarzał się pewien tekst: „ a na Kupała sonca ihrała”. Przypomniałem sobie opowieści ludzi, którzy nad ranem, po Nocy Kupały widzieli świt. I to słońce w ich opowieściach było trochę inne, jakby grało, coś się z tym słońcem działo. Połączyłem sobie te dwa słowa i powstało zupełnie nowe słowo, które mam nadzieję, może kiedyś dołączy do słowników języka białoruskiego.

Rozmawiał Łukasz Leoniuk/belsat.eu

KALENDARIUM FESTIWALU SONCAHRAJ:

  • 25 czerwca od godziny 17:00 w Załukach na placu szkolnym. Wystąpią: Kresovki, Kalina, Żemerwa. W trakcie koncertów odbędą się pokazy Kół Gospodyń Wiejskich.
  • 3 lipca od godziny 13:00 w Narwi przy przystani kajakowej. Wystąpią: Kresovki, Triada, Miareža. Wśród dodatkowych atrakcji zaplanowano warsztaty malowania na tekstyliach i pokazy Kół Gospodyń Wiejskich.
  • 9 lipca odbędzie się Wielki Finał Festiwalu przy Domu Ludowym w Sokolu. Zagrają lokalne zespoły oraz białoruskie gwiazdy: ASTROŪNA, GUDA i KRIWI. Początek koncertów o 19:00, a wcześniej, od godziny 14:00, organizatorzy zapraszają na prezentację książki “Szept” Siarhieja Leskiecia, warsztaty matanki oraz krajki, malowania wzorów na tekstyliach, lekcje tradycyjnego stroju i śpiewu, gotowania krupniku oraz korowód i pokazy Kół Gospodyń Wiejskich.

Patronem medialnym wydarzenia jest Telewizja Biełsat.

Anons
SONCAHRAJ – nowy festiwal białoruskiej tradycji na Podlasiu
2022.06.23 17:51
Aktualności