Z programu festiwalu KARO.Art w Moskwie usunięto film Aleksandra Sokurowa „Bajka”. Prawdopodobnie nie trafi on także do rosyjskich kin.
Akcja filmu rozgrywa się w zaświatach, gdzie spotykają się Stalin, Churchill, Hitler i Mussolini.
Sam reżyser powiedział wcześniej, że jest to baśń, opowieść fantastyczna, o wydarzeniach z czasów II wojny światowej. Materiały historyczne do filmu były zbierane przez kilka lat.
Aleksandr Sokurow jest przekonany, że za zakazem projekcji na festiwalu stoi Ministerstwo Kultury i film nie dostanie także pozwolenia resortu na dystrybucję w kinach. Ma za tym także iść „cichy zakaz na pokaz wszystkich wcześniejszych prac”.
– Nie tylko protestuję przeciwko cenzurze – protestuję przeciwko naruszeniu mojego konstytucyjnego prawa do swobodnego kontaktu moich dzieł z moimi rodakami – napisał.
Reżyser początkowo wspierał Władimira Putina, w kwietniu 2000 roku podpisał nawet list poparcia dla polityki nowego prezydenta w Czeczenii. W 2014 roku ostrzegał przed użyciem siły wobec Ukrainy i podkreślał, że należy szanować chęć Ukraińców do życia we własnym państwie. W 2017 roku zaproponował, aby w konstytucji znalazł się zapis mówiący o tym, że Rosja nie może stosować siły wobec państw sąsiednich. Krytykował też telewizyjnych propagandzistów. Po rozpoczęciu wojny na pełną skalę unikał jednak deklaracji dotyczących rosyjskiej agresji na Ukrainę.
pp/belsat.eu wg RBK