W związku ze śnieżycami w obwodach iwanofrankiwskim i zakarpackim prognozowany jest trzeci, znaczny, stopień zagrożenia lawinowego.
Odpowiedzialna na Ukrainie za ratownictwo górskie Państwowa Służba ds Sytuacji Nadzwyczajnych (odpowiednik polskiej Państwowej Straży Pożarnej) poinformowała dziś o trudnych warunkach pogodowych w masywie Czarnohory. Na Popie Iwanie, gdzie mieści się stacja ratownicza, mgła ogranicza widoczność do 20 metrów, zachodni wiatr wieje z prędkością 32 kilometrów na godzinę, a temperatura powietrza wynosi -10°С.
– Weźcie pod uwagę warunki pogodowe i nie wyruszajcie w góry. To może być niebezpieczne – apelują na Facebooku ratownicy.
W sobotę o godzinie 15:05 straż pożarna w mieście Jaremcze w obwodzie iwano-frankowskim odebrała wezwanie od grupy turystów znajdujących się w paśmie Jawornika. Turystka ze Lwowa doznała urazu nogi i nie była w stanie samodzielnie zejść z połoniny.
Na miejsce zadysponowano 5-osobowy oddział poszukiwawczo-ratowniczy oraz pojazd ratowniczy. Po przybyciu na miejsce ratownicy udzielili kobiecie pierwszej pomocy i podjęli transport poszkodowanej do podnóża połoniny, skąd grupa turystów wróciła do domu własnym samochodem.
Z kolei we wtorek ratownicy z miejscowości Sławsko w obwodzie lwowskim udzielili pomocy 33-letniej narciarce z Kijowa, która doznała urazu lewej nogi na trasie zjazdowej z Wysokiego Wierchu. Kobieta została przetransportowana do podnóża góry i przekazana tam załodze pogotowia.
Komentując to zdarzenie, ratownicy przypominają zasady bezpieczeństwa na stoku:
– Pamiętajcie, że w miejscach, gdzie masowo uprawiane jest narciarstwo, nieumiejętny i niezdyscyplinowany narciarz stanowi poważne zagrożenie dla innych!
Ratownictwo górskie jest na Ukrainie nową specjalnością, rozwijaną w ramach straży pożarnej, w oparciu o doświadczenie polskiego Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W związku z tym, że akcje ratunkowe mają miejsce także na granicach z Polską, Słowacją, Węgrami i Rumunią, rozwój ukraińskiego ratownictwa górskiego jest dofinansowywany z funduszy Unii Europejskiej.
Ukraińskie ratownictwo górskie wyewoluowało z pożarnictwa, a nie — jak w przypadku Polski — z przewodnictwa i taternictwa. Ma ono inne zaplecze sprzętowe i kompetencje. Wcześniej pisaliśmy o zorganizowanych w rejonie wyżnickim ćwiczeniach z wykorzystaniem nieużywanego w polskich służbach pojazdu terenowego Bohun. Ten pojazd na pływających kołach o średnicy 1,6 metra jest także wykorzystywany do akcji ratowniczych na bagnach, lodzie i wodzie.
pj/belsat.eu