Nastia Waszukiewicz ps. Rybka oraz seks-trener Alaksandr Kiryłau ps. Aleks Leslie wyszli na wolność z rosyjskiego aresztu.
O tym, że zatrzymani w piątek na lotnisku Szeremietiewo Białorusini opuścili areszt, poinformowała ich adwokat Swietłana Sidorskaja. Przedtem jednak podpisali zobowiązanie do stawienie się przed sądem. Są oskarżeni o organizowanie prostytucji.
Komsomolska Prawda na Białorusi cytuje rzeczniczkę prasową Alaksandra Łukaszenki, która poinformowała, że białoruski prezydent polecił „niezwłocznie zająć się uwolnieniem” Anastasiji Waszukiewicz.
– Niewątpliwie szef państwa śledzi tę sytuację, wiele piszą o niej w mediach. Co więcej, lider Białorusi wydał polecenie zajęcia się niezwłocznym uwolnieniem obywatelki Białorusi – powiedziała Natalla Ejsmont.
W podobnym duchu wypowiedział się również szef białoruskiego MSZ Uładzimir Makiej, który również podkreślał moc sprawczą poleceń Łukaszenki.
Rybka, Kiryłau oraz siedem innych osób zostało w ubiegłym roku zatrzymanych w Tajlandii w związku z nielegalną działalnością polegającą na świadczeniu usług seksualnych.
Po dziewięciu miesiącach w areszcie rozpoczęła się ich deportacja na Białoruś, jednak w piątek zostali zatrzymani w strefie tranzytowej lotniska Szeremietiewo w Moskwie i trafili do aresztu w związku ze sprawą karną, dotyczącą organizacji prostytucji.
Wcześniej Rybka stała się bohaterką skandalu politycznego w Rosji. Jako pracownica agencji towarzyskiej miała być świadkiem rozmów rosyjskiego oligarchy Olega Deripaski i b. wicepremiera Rosji Siergieja Prichodźki, które miały dotyczyć m.in. ingerencji w wybory w USA. Według białoruskich i rosyjskich komentatorów to właśnie Deripaska miał stać za ponownym uwięzieniem swojej byłej kochanki.
jb/belsat.eu