Białoruscy pogranicznicy zatrzymali dwóch mieszkańców Grodna. Za pomocą zmodyfikowanego drona próbowali oni przemycić papierosy przez polsko-białoruską granicę.
Dwaj mieszkający w Grodnie trzydziestolatkowie chałupniczo dostosowali zdalnie sterowany kwadrokopter do przewozu papierosów. Pogranicznicy przekazali urządzenie i 8 bloków papierosów służbie celnej.
Pomysłowi modelarze nie zostali jednak oskarżeni o przemyt. W związku z brakiem dowodów na to, że udało im się przerzucić papierosy na polską stronę, są oskarżeni jedynie o naruszenie strefy przygranicznej. Dokładniej – o “nielegalne wykorzystanie aparatu latającego w strefie przygranicznej bez powiadomienia władz” (cz.1 art. 23.30 Kodeksu Wykroczeń). Grożą im za to grzywny w wysokości 50 “kwot bazowych”. Obecnie to 1275 rubli, czyli 2290 złotych.
Nie jest to pierwszy taki przypadek. Pogranicznicy zatrzymywali już przemytnicze drony na granicy z Litwą. Przy pomocy wojskowego kamasza została też unieruchomiona bezzałogowa drezyna na jednym z białorusko-litewskich przejść kolejowych.
Z kolei na terenach bagiennych białoruscy przemytnicy usiłowali nawet wykorzystywać amfibie.
O ile przez granicę z Unią Europejską z Białorusi są przerzucane głównie papierosy, alkohol i samochody, to na południe i wschód szmuglowana jest żywność. Na łączącym Białoruś z Ukrainą Polesiu zatrzymywane są często transporty z cielęciną. Z kolei do Rosji białoruskie tony nielegalnie wwożą setki ton… polskich jabłek.
sk,pj/belsat.eu