Białoruski korespondent wojenny Siarhiej Marczyk skomentował Biełsatowi sytuację w syryjskim mieście Kamiszli, które przez całą noc było ostrzeliwane przez Turków.
Kamiszli leży przy granicy turecko-syryjskiej. Najbliższe tureckie osiedle znajduje się 3 kilometry od tego prawie milionowego miasta. Zamieszkują je głównie Kurdowie.
– Całą noc trwał chaotyczny turecki ostrzał artyleryjski. Wiem, że zginęła trzyosobowa rodzina. Ludzie są wystraszeni, zaczyna się ewakuacja z miasta. Za dnia jest to mało zauważalne, bo nawet pracują sklepy. Ale im bliżej nocy, tym bardziej będzie się to rzucać w oczy – mówi Siarhiej Marczyk.
Według korespondenta, Kamiszli to miasto, “o które wielu chce walczyć”. Znajduje się tu lotnisko, na którym stacjonują wojska Baszara al Asada i “pojedynczy rosyjscy żołnierze”.
Poza wojskami Turcji, pod Kamiszli jest też Syryjska Armia Ludowa – formacja paramilitarna popierająca Recepa Tayyipa Erdoğana. Na razie trzymają się swoich przyczółków, ale w odpowiednim momencie mogą wejść do miasta i rozpocząć bardzo brutalną operację – podkreśla Marczyk.
– Wątpliwe, by Turcja rozpoczęła tu operację naziemną. W mieście żyje wielu uzbrojonych Kurdów i nawet 5 proc. z nich może już być poważnym zagrożeniem. Tym bardziej, że mają doświadczenie bojowe. Kurdowie nie poddadzą się tak łatwo – dodaje korespondent.
Zgodnie z ostatnimi informacjami, które otrzymał Siarhiej Marczyk, w Kamiszli jest więzienie, w którym przetrzymuje się około 5 tysięcy bojowników Państwa Islamskiego. Miejscowi eksperci uważają, że strona turecka jest zainteresowana uwolnieniem islamistów. Mogliby oni zadać obrońcom miasta znaczne straty.
9 października Turcja rozpoczęła operację wojskową “Źródło pokoju” w dorzeczu Eufratu na wschodzie Syrii. Ankara ogłosiła, że atak jest wymierzony w organizacje, które uważa za terrorystyczne – Partię Pracujących Kurdystanu i Siły Samoobrony Ludowej. Erdogan deklaruje też, że chce walczyć z Państwem Islamskim.
Siarhiej Marczyk jest dziennikarzem działającym w strefach konfliktów. Jest autorem reportaży z tureckiego i syryjskiego Kurdystanu oraz filmów dokumentalnych z wojny w Syrii.
ka,pj/belsat.eu