Białoruskie fakty i mity o kolumnach na cześć Konstytucji 3 Maja FOTOREPORTAŻ


Kolumna w Jatwiesku.
Zdj. Wasil Małczanau/belsat.eu

Dzień Konstytucji 3 Maja jest dziś obchodzony w Polsce i na Litwie. Władze Białorusi nie uważają drugiej na świecie konstytucji za część narodowego dziedzictwa. Aby uczcić ten dzień, nasi korespondenci wyruszyli więc na poszukiwania kolumn, które stawiano niegdyś w całej Rzeczypospolitej na cześć tego epokowego dokumentu.

Ponad rok temu w Mińsku odbyła się prezentacja katalogu „kolumny Sławy na cześć Konstytucji 3 Maja”, opracowanego przez pracownicę ambasady RP na Białorusi Elżbietę Iniewską. Było to wyjątkowe wydarzenie, bo dotąd nikt na poważnie nie zajmował się zagadkowymi słupami, rozsianymi w różnych zakątkach kraju. Autorka pracowała nad książką dwa lata, czego wynikiem była lista 16 kolumn, które – jej zdaniem – zbudowano pod koniec XVIII wieku – właśnie, aby upamiętnić konstytucję majową.

– Takie kolumny oraz niewielkie kapliczki na jej cześć budowano przeważnie w pobliżu szlacheckich majątków. Miały różne kształty, ale wszystkie były świadectwem patriotyzmu fundatorów. Na Białorusi mogło powstać ok. 300 takich obiektów, z których większość nie zachowała się do dziś – mówiono podczas prezentacji.

Wiadomości
Kolumny Sławy: „Trzeciomajowa” prezentacja w Mińsku
2018.01.25 13:59

Aby zobaczyć na własne oczy dwustuletnie kolumny oraz przeprowadzić własne „śledztwo” w sprawie ich pochodzenia, wybraliśmy się do trzech miejscowości znajdujących się na liście opublikowanym na stronie Ambasady RP.

Caryca Katarzyna czy zamurowana dziewczyna?

Pierwszy przystanek to wieś Jatwiesk (znana też pod nazwą Sznipki) pod Szczuczynem. Potężny słup z cegieł wznosi się na ponad 10 metrów nad polem młodej pszenicy. Tuż obok stoją domy niemal wymarłej wioski, w której pozostało zaledwie kilkoro mieszkańców.

Kolumna w Jatwiesku.
Zdj. Wasil Małczanau/belsat.eu

Jeden z nich, Andrej opowiedział nam, że jakiś czas temu wysłał współrzędne kolumny do Google Maps i do autorów strony krajoznawczej radzima.org. I… uzyskał odpowiedź, że kolumnę wzniesiono na polecenie carycy Katarzyny II jako oznaczenie szlaku handlowego (Jatwiesk leży na samej granicy obecnego rejonu mostowskiego i szczuczyńskiego.

– Niestety, ludzi, którzy mogliby coś powiedzieć, już nie ma, a o konstytucji po raz pierwszy słyszę… Pisano gdzieś też, że to na rozkaz Napoleona wzniesiono ten słup. Ale tu cały czas chodzą ludzie z detektorami metalu i mówią, że Napoleonem tu nawet nie pachniało. Była też legenda, że córka miejscowego pana kogoś pokochała, ale nie pozwolono jej wyjść za mąż i zamurowano. Tu zresztą niedaleko, w Oleszewiczach był pałac kiedyś, dziś go nie ma. Jednym słowem nic nie wiadomo – mówi nam Andrej. – W kolumnie jest wgłębienie, mówią więc, że był tam święty obraz. Pewnego razu przyjechał samochód z dyplomatycznymi numerami, to chociaż sterty gruzu koło kolumny potem uprzątnięto. A wcześniej w ogóle chciano ją wyburzyć, ale spychacz nie brał. Taka mocna kolumna!

Andrej, mieszkaniec Jatwieska.
Zdj. Wasil Małczanau/belsat.eu

Wiele dawnych kolumn memorialnych opisały białoruskie badaczki Ludmiła Duczyc i Iryna Klimkowicz. W jednym ze swoich artykułów opisują też tę w Jatwiesku. Badaczki przypominają, że w źródłach z końca XIX wieku nazywano ją Kolumną Szwedzką lub Kolumną Napoleona. Odnotowano też kilka podań: w tym miejscu niegdyś było miasto, kolumna oznaczała jakąś granicę lub właśnie została została w niej zamurowana młoda szlachcianka, aby nie szła za mąż za biednego wieśniaka.

Kolumna w Jatwiesku.
Zdj. Wasil Małczanau/belsat.eu

A faktem jest, że w pobliżu Jatwieska – w Oleszewiczach stał niegdyś imponujący pałac Niezabytowskich, wysadzony w powietrze na początku II wojny światowej przez czerwonoarmistów. Istnieje legenda, że pałac zbudowano po to, aby podjąć w nim króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, który polował w tych okolicach. W majątku Oleszewicze urodził się Karol Niezabytowski – działacz polityczny Imperium Rosyjskiego i II Rzeczpospolitej. W latach 1926-29 był on ministrem rolnictwa. Zmarł po wojnie w Poznaniu. A ze wsi Oleszewicze pochodził zmarły w ub.r. Chwiedar Niuńka – działacz mniejszości białoruskiej na Litwie.

Kolumna w Jatwiesku.
Zdj. Wasil Małczanau/belsat.eu

Pieski: kolumna Sapiehów

Drugą kolumnę odszukaliśmy już pod Mostami, we wsi Pieski. Ceglana budowla stoi nie w samej wsi, ale na starym cmentarzu katolickim pod lasem. Jest podobnej wielkości jak ta w Jatwiesku, ale brak niemal jakichkolwiek danych o okolicznościach jej powstania. Wiadomo tylko, że Pieskami od XVII wieku władali Sapiehowie, którzy zbudowali tu kościół pw. Wniebowzięcia NMP. Był też nawet zamek.

Kolumna w Pieskach.
Zdj. Wasil Małczanau/belsat.eu

Jednym z twórców Konstytucji 3 Maja był zaś marszałek konfederacji Wielkiego Księstwa Litewskiego Kazimierz Nestor Sapieha. Niewykluczone więc, że przedstawiciele rodu z Piesków mieli podobne poglądy i ustanowili kolumnę na znak swojego patriotyzmu i poparcia dla króla.

Kolumna w Pieskach.
Zdj. Wasil Małczanau/belsat.eu

Żyrmuny: kolumna Radziwiłłów

Ostatnią kolumnę na trasie naszej podróży znaleźliśmy nieopodal wsi Żyrmuny pod Lidą. Stoi ona pod lasem, 2 km od byłego majątku Radziwiłłów.

Kolumna w Żyrmunach.
Zdj. Wasil Małczanau/belsat.eu

Niegdyś na szczycie tej kolumny znajdowała się figura św. Jana – z książką, krzyżem i mieczem w dłoniach. Miejscowi tak zresztą ją nazywają – „kolumną Jana Chrzciciela”. Obecnie po świętym pozostał tylko fragment żelaznego mocowania sterczącego z kolumny.

Niegdyś na szczycie kolumny stała figura świętego.
Zdj. Wasil Małczanau/belsat.eu

Wrażenie robią też pozostałości bramy do majątku, będącej wspomnieniem o niedobudowanym zespole pałacowym Radziwiłłów. Teraz pasie się w nim wielkie stado krów. Wokół panuje cisza, bo okoliczne zabudowania znajdują się w sporej odległości od tego miejsca zapomnianego przez Boga.

Ruiny bramy wjazdowej do pałacu w Żyrmunach.
Zdj. Wasil Małczanau/belsat.eu

Ale nie przez ludzi. Rok temu miejscowe władze zdecydowały się wyburzyć ruiny. Przeciwko zniszczeniu trzystuletniej bramy wystąpili mieszkańcy. Teraz historycy badają ten obiekt, którego niegdyś nie wpisano do rejestru zabytków.

Ruiny pałacu w Żyrmunach.
Zdj. Wasil Małczanau/belsat.eu

Pałac w Żyrmunach w drugiej połowie XVIII wieku zaczął budować książę Stanisław Radziwiłł. Budowy jednak nie ukończono, ponieważ książę zmarł w 1787 roku. Jak stwierdza krajoznawca z Lidy Jauhien Łauresz, kolumna stała już w 1784 roku, a więc prawie dekadę przed uchwaleniem Konstytucji 3 Maja…

Lidzki badacz twierdzi też, że to zresztą w ogóle nie kolumna Jana Chrzciciela, ale Archanioła Rafała, którego figura stała na niej wcześniej. Zdaniem Łauresza dopiero po 1945 roku ustawiono na niej drewnianą rzeźbę mężczyzny ze skrzypcami, którą uznano za postać św. Jana.

Ruiny pałacu w Żyrmunach.
Zdj. Wasil Małczanau/belsat.eu

Pozostałe do dziś na terytorium Białorusi kolumny na cześć Konstytucji 3 Maja to temat niezwykle ciekawy, ale jak się okazuje – również bardzo tajemniczy. I temat ten wymaga dogłębnego zbadania przez historyków i krajoznawców.

Paulina Walisz, cez, zdj. Wasil Małczanau/belsat.eu

Aktualności