W związku z niedoborem rosyjskiej ropy koncern Biełaruśnafta przekierował do petrochemii surowiec wydobywany na Polesiu. Poinformował o tym Reuters, powołując się na cztery źródła w branży.
W normalnych warunkach Białoruś przetwarza rosyjski surowiec, a całość rodzimej ropy sprzedaje za granicę. Przez pierwsze 10 miesięcy 2019 roku kraj eksportował 1,372 mln ton ropy za 601,8 mln dolarów, podaje białoruski urząd statystyczny Biełstat.
W 2019 roku Biełaruśnafta przeprowadziła przetarg na sprzedaż i przepompowanie 1,66 mln ton ropy rurociągiem Przyjaźń do Polski lub Niemiec, podał Reuters. Konkurs miał wygrać Rosneft Trading, który wysyła surowiec do swojej petrochemii w Niemczech – PCK Raffinerie GmbH.
Przekierowanie białoruskiej ropy do państwowych rafinerii jest związane z przerwą w dostawie rosyjskiego surowca. Prezydent Alaksandr Łukaszenka odmówił podpisania nowej umowy handlowej, zgodnie z którą Białoruś kupowałaby od Rosji ropę po cenach światowych, a nie jak wcześniej – wewnątrzrosyjskich.
Na polecenie prezydenta, białoruski przemysł petrochemiczny szuka alternatywnych źródeł surowca. Zaopatrzenie w styczniu ma zapewnić koncern kontrolowany przez przyjaciela Łukaszenki, oligarchę Michaiła Gucerijewa. Jego Safmar dostarczy 750 tysięcy ton ropy. Gotowe na transfer surowca są też Litwa i Łotwa.
ka,pj/belsat.eu