Białoruscy kolejarze mają do 30 września podpisać zobowiązanie do przestrzegania tajemnicy służbowej. Odpowiednie zarządzenie wydał zastępca naczelnika Kolei Białoruskich, który ma być funkcjonariuszem KGB. Wczoraj białoruska opozycja poinformowała o trwających przygotowaniach do przyjęcia wojskowych transportów kolejowych z Rosji.
W zarządzeniu władz Kolei Białoruskich (BCz) nie uściślono, jakich dokładnie informacji mają nie ujawniać pracownicy. Z gazety branżowej wiadomo, że zastępca naczelnika ds. bezpieczeństwa Ihar Kazłouski wcześniej “pracował na różnych posadach państwowych związanych z bezpieczeństwem narodowym”. Na swoim Telegramie antyreżimowi kolejarze wprost stwierdzają, że jest on pułkownikiem białoruskiego KGB.
Zobowiązanie kolejarzy do milczenia jest więc częścią aktywnej fazy przygotowania Kolei Białoruskich do ponownego przyjęcia transportów wojskowych z Rosji. Dyrektor think tanku Creative Politics Hub, a jednocześnie dyrektor artystyczny działającego na uchodźstwie Białoruskiego Wolnego Teatru Mikałaj Chalezin poinformował Biełsat, że otrzymał tą informację z trzech niezależnych źródeł: od firm logistycznych, kierownictwa dużego przedsiębiorstwa w obwodzie mińskim i dyspozytora ruchu kolejowego.
– Wygląda na to, że Białoruskie Koleje nie są szykowane jedynie do przyjęcia rosyjskich pociągów wojskowych, ale zwyczajnie oddawane do użytku Rosji – powiedział Chalezin.
Według jego źródeł kolejarze wraz z rosyjskimi żołnierzami prowadzą obecnie kompleks prac potrzebnych do przyjęcia składów z rosyjskim wojskiem.
– W ciągu ostatnich dni sprawdzaliśmy sytuację panującą w Kolejach Białoruskich, w trakcie której ustaliliśmy, że w okresie od 10-14 września wszystkim firmom logistycznym odmówiono udostępnienia składów towarowych. Tylko minimalna część wagonów wykorzystywana jest dla potrzeb flagowych przedsiębiorstw państwowych – powiedział.
Przedstawiciel Creative Politics Hub podkreślił, że praktycznie wszystkie składy towarowe zostały zarezerwowane na potrzeby Ministerstwa Obrony.
Rosyjskie wojsko ma wjechać na Białoruś trzema trasami – przez kolejowe przejście graniczne w Asinauce (obwód mohylewski), Zakapyciu (obwód homelski) i w Jeziaryszczu (obwód witebski).
Asinauka przy linii kolejowej Orsza-Smoleńsk leży na terenie Bramy Smoleńskiej – wykorzystywanej w przez wieki tradycyjnej i najdogodniejszej trasie pochodów wojsk z Europy do Rosji.
Obecnie trwają prace nad przygotowaniem stacji kolejowych do wyładunku i przeładunku wojska. Mają brać w nim udział lokalne kierownictwa Kolei Białoruskich i komendantur jednostek wojskowych. Tam gdzie to potrzebne ma się odbyć remont platform kolejowych oraz kołowych dróg dojazdowych do stacji.
Sprawdzone mają też zostać środki łączności na stacjach wyładunku i załadunku. Pracownicy kolei zostaną także wydzieleni do zabezpieczenia przejazdów drogowo-kolejowych na trasie transportów. Do przeglądu i remontu wysłane mają też zostać wagony towarowe. W tym celu Koleje Białoruskie będą zawierać umowy wynajmu potrzebnych wagonów.
Koleje Białoruskie mają też opracować rozkład jazdy składów wojskowych, zapewnić lokomotywy manewrowe na stacjach rozładunku oraz liczbę brygad kolejowych niezbędną do przyspieszonego ruchu pociągów wojskowych.
Rosyjskie sprzęt wojskowy zaczął masowo napływać na terytorium Białorusi 29 stycznia 2022 roku. Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Białorusini zaczęli organizować akcje dywersji wymierzone w infrastrukturę kolejową. W ten sposób rozpoczęła się “wojna kolejowa”, której celem było zatrzymanie ruchu pociągów zaopatrujących wojska inwazyjne. Częściowo się to udało. Reżim Alaksandra Łukaszenki odpowiedział na działania “kolejowych partyzantów” brutalnymi represjami i objęciem kolei przez Wojska Wewnętrzne MSW.
pj/belsat.eu
