Białoruskie media pokazały kolejnego obywatela Polski, który uciekł do Mińska


Marcin Mikołajek został pokazany w białoruskiej telewizji państwowej. “Polski aktywista” narzeka na brak wolności słowa w Polsce i rusofobię. Bolą go też proukraińskie nastroje.

Mężczyzna niemal perfekcyjnym rosyjskim tłumaczy, że czuje się “poszkodowany przez wartości wolnej Europy i nastroje rusofobiczne”. Marcin Mikołajek twierdzi, że grozi mu 5 lat więzienia, ponieważ wspiera rosyjską “operację specjalną”.

– Jeśli powiesz, że opowiadasz się za Rosją, to jesteś człowiekiem nawet nie 2., a 3. sortu – żali się pracownikowi białoruskiej telewizji.

Kanał BT1, który pokazał materiał o godzinie 12.00 czasu mińskiego (11.00 warszawskiego), twierdzi, że mężczyzna jeszcze wczoraj wieczorem miał wyjechać z Polski.

Marcin Mikołajek mówi, że pochodzi ze Świdnicy na Dolnym Śląsku. Potwierdza to jego strona w rosyjskim portalu Odnoklassniki. Profile na Facebooku i rosyjskim jego odpowiedniku, sieci VKontaktie, nie są dostępne.

W internecie można za to znaleźć materiał, w którym mężczyzna po jednej z demonstracji, prawdopodobnie nagrany w lutym we Wrocławiu, mówi o tym, jak mordowani są mieszkańcy Donbasu. Przy czym słychać wyraźny rosyjski akcent.

Z kolei na stronie sewastopolskiego oddziału Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej można znaleźć materiał z marca o tym, jak Marcin Mikołajek uporządkował sprofanowany cmentarz w Świdnicy, za co miał zostać aresztowany. Miał on usunąć napisy SS, które pojawiły się na cokołach dwóch armat oraz żółto-błękitne wstążki na lufach.

Foto
Białoruś: Emil Czeczko został wreszcie pochowany
2022.05.05 16:14

Marcin Mikołajek wydaje się być następcą Emila Czeczki, szeregowca Wojska Polskiego, który w grudniu, podczas kryzysu migracyjnego na polsko-białoruskiej granicy, uciekł na Białoruś. 17 marca został znaleziony powieszonym w domu. Przed śmiercią występował w białoruskich i rosyjskich mediach, gdzie opowiadał o tym, jakoby polscy żołnierze, w tym on, brali udział w masowych zabójstwach migrantów z Bliskiego Wschodu szturmujących wtedy polską granicę.

pp/belsat.eu

Aktualności