„Zgnilizna, którą należy unicestwić”. Rosyjski deputowany o niepopierających Putina
Prokuratura Generalna przyjęła wniosek o sprawdzenie wypowiedzi deputowanego Dumy Państwowej Andrieja Gurulowa, który w rosyjskiej telewizji zasugerował „unicestwienie zgnilizny”, czyli Rosjan niepopierających Władimira Putina.
15 października w programie „Niedzielny wieczór z Władimirem Sołowjowem” Andriej Gurulow nazwał Rosjan, którzy nie podzielają polityki przywódcy kraju, „zgniłymi ludźmi, których należy unicestwić”. Według deputowanego 80 procent Rosjan popiera prezydenta Rosji Władimira Putina, a 20 procent (czyli około 30 milionów ludzi) nie akceptuje działań obecnych władz. To właśnie ich deputowany zaproponował „unicestwić”.
O przeprowadzenie kontroli zwrócił się do Prokuratury Generalnej wiceprzewodniczący partii Jabłoko (z tzw. koncesjonowanej opozycji) Borys Wiszniewski. Prokuratura przyjęła wniosek i obiecała sprawdzić słowa deputowanego Dumy Państwowej.
Według Wiszniewskiego słowa Gurulowa „miały na celu nie tylko podżeganie do nienawiści na tle wrogości politycznej, ale także podważyły szereg przepisów Konstytucji Federacji Rosyjskiej”.
Gurulow tłumaczył się później, że nie miał na myśli 20 procent populacji Rosji, a jedynie tych, którzy sugerują „pilne zakończenie SWO” (specjalnej operacji wojskowej, jak rosyjskie władze nazywają agresję na Ukrainę – Belsat.eu). Powtórzył jednocześnie, że tacy ludzie są „wrogami” i powinni być „odpowiednio traktowani”.
Komisja Etyki Dumy Państwowej uznała słowa Gurulowa za „osobistą opinię” i „figurę retoryczną”.
– Używanie wyrażeń przenośnych w języku rosyjskim, tak zwanych figur retorycznych, nie jest przestępstwem i służy wyjaśnieniu myśli mówcy – wyjaśniła komisja.
Z kolei szefowa komisji Walentina Terieszkowa wyjaśniła, że „wyrażanie własnej opinii w tych lub innych kwestiach życia publicznego i politycznego państwa jest niezbywalnym prawem deputowanego Dumy Państwowej, ustanowionym przez ustawodawstwo Federacji Rosyjskiej”.
Andriej Gurulow, obecnie deputowany kremlowskiej partii Jedna Rosja, wcześniej służył w wojsku, gdzie zakończył karierę w stopniu generała. W 2014 roku, jak sam się chwalił, rzekomo koordynował działania Grupy Wagnera na Ukrainie. Występując w rosyjskiej telewizji, odgrywa rolę radykalnego nacjonalisty i „jastrzębia wojennego”. Zasłynął m.in. z propozycji „nuklearnego lub konwencjonalnego uderzenia w Londyn”.
