Radioaktywne mleko: dziennikarz przedstawia dowody


Skandal po materiale na temat mleka produkowanego w jednym z gospodarstw w pobliżu strefy czarnobylskiej.

Wg doniesień agencji Associated Press, zawartość w nim strontu-90 dziesięciokrotnie przekracza dopuszczalną normę. Mimo to jest ono dostarczane do zakładów mleczarskich Miłkawita. Z kolei produkowane tam z niego wyroby są eksportowane do Rosji.

W odpowiedzi na te informacje oficjalne dane przedstawił Piotr Amwrosjeu – zastępca głównego lekarza w Mińskim Centrum Higieny, Epidemiologii i Zdrowia Publicznego. Tylko, że dane te dotyczyły zawartości w mleku… cezu, z którym ponoć wszystko jest w porządku.

Na temat tego co najważniejsze, czyli strontu, specjalista z Centrum nie był w stanie udzielić odpowiedzi.

Jak stwierdził, z powodu „niewystarczającej ilości przekazanego do badań mleka”.

Autor publikacji w Associated Press, miński dziennikarz Juraś Karmanau, postanowił więc wyręczyć specjalistów i uciąć wszelkie spekulacje.

Снимок экрана 2016-04-26 в 21.29.06

Opublikował w gazecie Nasza Niwa” dokument, który otrzymał w tym właśnie Centrum w sprawie tego właśnie mleka. Zawartość w nim strontu-90 jest podana w drugiej linijce od dołu. To 37,5 bekerela na kilogram produktu. Norma nie powinna przekraczać 3,7 bekereli.

DR, belsat.eu wg nn.by

Aktualności