Nie żyje dźwigowy, zatrudniony w jednej z firm wykonujących prace na obiekcie.
O wypadku jako pierwszy powiadomił współpracujący z Biełsatem bloger NEXTA. Jego informatorzy potwierdzają, że do tragedii doszło dziś oraz, że na miejsce wypadku przyjechali funkcjonariusze miejscowego wydziału Komitetu Śledczego.
– Incydent nie znalazł się w oficjalnych powiadomieniach, ponieważ informacje o obiekcie są utajnione. Ale wszystkie wypadki w Białoruskiej Elektrowni Atomowej i tak są tam zamieszczane dopiero, kiedy poinformujemy o tym my, więc trzeba po prostu poczekać – napisał NEXTA. – Miejmy nadzieję, że robotnik jednak żyje, chociaż szanse na to są niewielkie…
Fakt wypadku potwierdzili w rozmowie z Biełsatem funkcjonariusze Ostrowieckiego Wydziału Rejonowego Komitetu Śledczego. Odmówili jednak podania szczegółów i okoliczności zdarzenia.
Do ostatniego poważnego wypadku na budowie doszło w lipcu. Dwaj pracujący na budowie robotnicy doznali ciężkich obrażeń, wypadając z kosza podnośnika samochodowego.
mh, cez/belsat.eu