Bloger Alaksandr Kabanau poinformował wczoraj wieczorem, że w Brześciu zatrzymano jednego z organizatorów protestu, Dzmitra Biekaluka. Rano milicja przyjechała także po blogera.
– Kabanawa zatrzymali o 7.30 w Horodyszczu w rejonie pińskim, gdzie przebywa w samoizolacji. Milicjanci blokowali jego dom od wczorajszego wieczora. Rano Kabanau spakował się do aresztu, ogolił, założył maskę i wyszedł przed bramę, gdzie go zatrzymano – poinformował Uładzimir Waliczkin z Centrum Ochrony Praw Człowieka “Wiasna”.
Według prawnika, aktywista i bloger zostali zatrzymani za swoje przemówienia podczas akcji “karmienia gołębi” w ostatnią niedzielę. Wialiczkin uważa, że nie opuszczą aresztu przynajmniej do poniedziałku, by nie mogli wziąć udziału w kolejnym proteście przeciwko chińskiemu zakładowi.
Mieszkańcy Brześcia od ponad dwóch lat aktywnie protestują przeciwko uruchomieniu fabryki akumulatorów iPower. Są przekonani, że używany w zakładzie ołów jest zagrożeniem dla środowiska i ludzkiego zdrowia. Co tydzień spotykają się na Placu Lenina, by razem “karmić gołębie” – demonstracje bez zgody władz są na Białorusi nielegalne i karane. Ostatnia zakamuflowana akcja protestacyjna zebrała około 200 osób.
Osiągnęli nawet połowiczny sukces – sprawą zainteresował się prezydent Alaksandr Łukaszenka. Po jego interwencji prace nad uruchomieniem fabryki wstrzymano i brzeska administracja zleciła dodatkowe testy. Nie ma jednak mowy o zamknięciu zakładu, w związku z czym mieszkańcy Brześcia dalej, co niedziela wychodzą “karmić gołębie”.
sk,pj/belsat.eu