Funkcjonariusze weszli w piątek do redakcji grodzieńskiego portalu niezależnego hrodna.life. Przesłuchany został jego redaktor naczelny – znany i lubiany przez polskich widzów Biełsatu krajoznawca Aleksy Szota.
Milicjanci mieli zareagować na “anonimową skargę”. Redakcja portalu miała rzekomo zakłócić wygląd zabytkowej kamienicy, w której się mieści, poprzez wywieszenie biało-czerwono-białej flagi narodowej. Dzielnicowy, porucznik Michaił Paułouski nie doszukał się jej jednak ani na fasadzie, ani w oknach redakcji.
– Dlatego sporządził protokół przesłuchania świadków. Wszczęty został proces administracyjny z art. 21.13 Kodeksu Administracyjnego (za “naruszenie architektonicznej koncepcji fasady budynku lub otoczenia”). Grozi za to od dwóch do piętnastu kwot bazowych grzywny (80-400 złotych) – poinformował redaktor naczelny portalu Aleksy Szota.
Dziennikarz, którego milicja chce pociągnąć do odpowiedzialności za wykroczenie przeciwko ładowi architektonicznemu, jest znawcą i miłośnikiem zabytków swojego miasta. To także badacz polskiej historii Grodzieńszczyzny i autor programów polonijnych.
Na antenie Biełsatu wychodzą prowadzone przez niego “Wędrówki historyczne po Grodzieńszczyźnie” – program lubiany i doceniany przez naszych polskich widzów.
https://www.facebook.com/belsatpopolsku/videos/2242331475868079/
Białoruska biało-czerwono-biała flaga już wielokrotnie była powodem interwencji milicji w tej kamienicy. Ma jej parterze mieści się sklep z rękodziełem i produktami patriotycznymi Cudunia. 9 września funkcjonariusze dwukrotnie przyjeżdżali tam zarekwirować flagę narodową.
Za pierwszym razem wielka materiałowa flaga miała miała łamać przepisy o imprezach masowych. Za drugim razem zabrali papierową chorągiewkę, wypisując przy tym protokół zajęcia. 11 września milicja znów weszła do Cudouni, tym razem z nakazem rewizji.
pj/belsat.eu wg TUT.by