Taka inicjatywa miałaby ocieplić wizerunek przywódcy Białorusi.
20 marca podczas spotkania Łukaszenki z uzdolnioną młodzieżą, studenci zapytali prezydenta, czy nie chciałby założyć sobie konta w popularnej sieci społecznościowej. Twierdzili, że wszyscy młodzi Białorusini korzystają z Instagrama i dzięki niemu mogliby mieć dostęp do wiadomości z życia przywódcy państwa.
Alaksandr Łukaszenka przyznał, że jego rzeczniczka prasowa Natalla Ejsmant od dłuższego czasu nakłania go do zapoznania się z portalami społecznościowymi.
– Żyje marzeniem, bym gdzieś tam miał konto – powiedział Łukaszenka.
Według białoruskiego przywódcy, taka strona to dla polityka wielka odpowiedzialność:
– Przecież tam będą tysiące próśb, apeli, wejść. Będziecie do mnie pisać, licząc na komunikację z prezydentem, – cytuje go agencja BiełTA. – Wstrzymuję się przed tym, wiedząc, że nie zdążę, nie dam rady odpowiedzieć na wszystkie pytania i prośby. Tego się boję. Dlatego nie śpieszę się z tym.
Łukaszenka dodał, że ma swoją stronę i proponował, żeby pisać tam.
Szefowa służby prasowej prezydenta dodała, że zastanawiają się teraz nad utworzeniem konta swojej instytucji:
– To już raczej nie tak wielka odpowiedzialność, jak prywatne konto prezydenta. Ale da nam to przynajmniej możliwość dzielenia się bardziej nieformalnymi fotografiami, tym, czego nie możemy umieścić na stronie – stwierdziła Natalla Ejsmont.
Łukaszenka obiecał przemyśleć tą propozycję.
Jedno z najbardziej znanych zdjęć Łukaszenki na Instagramie zostało opublikowane na koncie Wiktoryi Raczyskiej-Carillet. Polubiło je 1300 osób.
Z prezydentów wszystkich państw sąsiadujących z Białorusią konta na Instagramie nie ma tylko Władimir Putin.
Zobaczcie również:
DD, PJ/belsat.eu