Białoruski prezydent na widok bałaganu panującego w jednym z wizytowanych państwowych gospodarstw wydał rozkaz: „Wszystkich pod nóż!”.
Departament Śledztw Finansowych Komitetu Kontroli Państwowej w obwodzie mohylewskim wziął sobie do serca słowa prezydenta. Ten bowiem powiedział, że aby nauczyć innych, trzeba wszcząć sprawę karną. Oprócz tego z posadami pożegnali się najważniejsi urzędnicy w regionie. Odwołano przewodniczącego Mohylewskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego Uładzimira Domaniewskiego oraz prezydenckiego przedstawiciela na obwód mohylewski Hienadzia Łaurynkowa, który został przeniesiony na niższe stanowisko.
Śledczy zabrali się za przedstawicieli kierownictwa holdingu rolniczego Kupałouskij, zarządzającego fermą Śliż, którą białoruski prezydent określił mianem „Oświęcimia”. W ten sposób skomentował warunki, w których przebywały zwierzęta.
Na celownik trafili również dyrektorzy firmy Amkador-Szkłów. Państwowa firma wprawdzie zajmuje się budową maszyn drogowych, jednak na Białorusi panuje system polegający na tym, że nierentowne kołchozy przydziela się innym przedsiębiorstwom czy nawet bankom, by postawiły je na nogi. Śledztwo dotyczy nadużycia pełnomocnictw służbowych, które naraziło na szczególnie duże straty przedsiębiorstwo Amkador-Szkłów.
jb/belsat.eu