Podczas wizyty chcą “na własne oczy zobaczyć zmiany na Białorusi” i zbadać, czy możliwa jest zmiana relacji prawnych USA i Białorusi.
Przewodniczący sekretariatu senackiej komisji ds. stosunków międzynarodowych Christopher Socha powiedział dziennikarzom Interfaxu, że delegacja sprawi, czy warto wnieść poprawki do amerykańskiego Aktu o demokracji na Białorusi.
– Wcześniej Kongres USA przyjął akty prawne, które dotyczą relacji z Białorusią [Akt o demokracji na Białorusi został wprowadzony w 2004 roku i nakłada na władze w Mińsku sankcje za łamanie praw człowieka – przyp. red.]. Jednym z powodów naszej wizyty jest potrzeba zobaczenia na własne oczy zmian na Białorusi, sprawdzenia, czy potrzebne są zmiany w tych aktach – powiedział amerykański urzędnik podczas spotkania z komisją ds. międzynarodowych białoruskiego parlamentu.
Z kolei deputowany białoruskiej Izby Reprezentantów Andrej Sawinych podkreślił, że Mińsk i Waszyngton konstruktywnie współpracują w sferze bezpieczeństwa. Dodał, że wznowiony został dialog w sferze militarnej, ochrony zdrowia i rolnictwa.
– Wydaje mi się, że nadszedł czas na bezpośrednie kontakty pomiędzy parlamentami – stwierdził białoruski polityk.
Sawinych zaproponował stronie amerykańskiej “rozpocząć właściwe rozmowy o możliwych wizytach, kontaktach, wspólnych przedsięwzięciach Kongresu USA i Izby Reprezentantów.
Wcześniej, 1 lutego Mińsk odwiedził szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo. Polityk chwalił zmiany, jakie zaszły w państwie rządzonym przez Alaksandra Łukaszenkę.
– Białoruś zrobiła realny postęp w kwestii demokratyzacji i praw człowieka, ale jeszcze pozostaje praca, którą trzeba wykonać. USA przykładają wielkie znaczenie do praw człowieka, silnego społeczeństwa obywatelskiego i wolności prasy w każdym zakątku świata. Postęp w tych sferach to jedyna droga do zdjęcia amerykańskich sankcji – powiedział sekretarz stanu podsumowując wizytę.
ii,pj/belsat.eu