Białoruskie władze uderzają w ludzi bliskich kontrkandydatowi Łukaszenki


Są oskarżani o pranie pieniędzy i uchylanie się od płacenia podatków.

W Mohylewie został zatrzymany koordynator grupy inicjatywnej Wiktara Babaryki, dyrektor filii Biełgazprombanku Uładzimir Dudarau.

Sztab Babaryki poinformował Biełsat, że informacje o zatrzymaniu Dudarawa otrzymano wieczorem 11 czerwca. Przyczyny zatrzymania nie są znane. Dudarau, był w latach 2018-2019 wiceprzewodniczącym komitetu wykonawczego Mohylewa, nadzorując kwestie budownictwa i mieszkalnictwa oraz usług komunalnych. Opuścił stanowisko w październiku 2019 r., by zacząć pracę w banku należącym do Gazpromu.

Również rano, 12 czerwca do aresztu trafił inny członek grupy inicjatywnej Babaryki z Mohylewa- szef lokalnego oddziału Biełgazprombanku Siarhiej Karmyzou.

Sztab Babaryki poprosił członków grupy inicjatywnej, którzy mają ostatnio problemy z organami ścigania o pilny kontakt w celu uzyskania pomocy prawnej.

11 czerwca śledczy przeszukali centralę Biełgazprombanku, a także firmy Privat Leasing, Campari i Centaur, należące do obecnych i byłych pracowników banku. Wydział Śledztw Finansowych Komitatu Kontroli Państwowej poinformował, że w stosunku do właścicieli firm wszczęto dwie sprawy karne: za niepłacenie podatków i legalizację środków zdobytych na drodze przestępstwa.

Potencjalny kandydat na prezydenta Wiktor Babaryka kierował tym bankiem przez 20 lat. Z pracy zrezygnował 12 maja br. Tuż przed ogłoszeniem swojej chęci kandydowania w wyborach.

Wiadomości
Do banku, którego prezesem był konkurent Łukaszenki, wkroczyły służby
2020.06.11 11:02

Również 11 czerwca Biełgazprombank zablokował możliwość korzystania z crowfundingowego portalu społecznościowego MolaMola. Jednym z jego założycieli jest Eduard Babaryka, syn i szef sztabu Wiktara Babaryki.

Jak informuje białoruski bloger NEXTA, pierwsze białoruskie firmy państwowe zaczynają rezygnować z usług Biełgazprombanku. Jedną z nich jest Mahilouchimwałakno — firma z Mohylewa produkująca tworzywa sztuczne, która miała zerwać umowę z bankiem na korzystanie z kart kredytowych. Według blogera podobnie stało się w przypadku sieci sklepów Almi z Mińska.

jb/belsat.eu

Aktualności