Wileńskie Towarzystwo Rolnicze. 120 lat temu zmieniło gospodarcze oblicze Głębokiego


W tym roku przypada ważna rocznica dla gospodarczej i społecznej historii miasteczka Głębokie na Białorusi – 120 lat temu, w marcu 1904 roku, odbyło się pierwsze zebranie głębockiego oddziału Wileńskiego Towarzystwa Rolniczego. Główną rolę odgrywali w nim potomkowie miejscowej szlachty, którzy przez dekadę – do wybuchu I wojny światowej – zdążyli rozpocząć proces modernizacji regionu.

Głębokie na przełomie XIX i XX wieku

Ulica Zamkowa w Głębokiem. Niemiecka pocztówka z drugiej dekady XX wieku
Ulica Zamkowa w Głębokiem. Niemiecka pocztówka z drugiej dekady XX wieku

Przez wieki Głębokie było handlowym, społecznym i ekonomicznym centrum Pojezierza Białoruskiego, rozciągającego się między Wilnem a Połockiem. W tym roku miasto obchodzi 510. rocznicę pierwszej wzmianki w źródłach pisanych, a już wtedy, na początku XVI wieku, odbywały się tam targi. Z kolei w 1582 roku w dokumentach po raz pierwszy pojawili się głęboccy mieszczanie. 

Dlatego logicznym było, że nowo powstały oddział Wileńskiego Towarzystwa Rolniczego za siedzibę obrał właśnie Głębokie, a nie sąsiednią Dzisnę – w czasach Imperium Rosyjskiego centrum powiatu dziśnieńskiego. Swoją rolę odegrał też fakt, że w 1897 roku do Głębokiego doprowadzono linie kolejki wąskotorowej ze Święcian. Położyło ją Pierwsze Towarzystwo Kolei Podjazdowych, którego prezesem był słynny inżynier, budowniczy kolei i pociągów Bolesław Jałowiecki z Syłguduszek na Litwie. Ostatecznie Głębokie stało się centrum powiatu (dziśnieńskiego) w 1919 roku, a status ten zachowało do dziś. Przy czym prawa miejskie odzyskało dopiero w 1920 roku.

Wileńskie Towarzystwo Rolnicze i jego ojcowie

Panorama Głębokiego na zdjęciu Henryka Wińczy, około 1900 r.

Na początku 1899 roku w Wilnie, które wtedy było centrum guberni wileńskiej Imperium Rosyjskiego, założone zostało Wileńskie Towarzystwo Rolnicze. Ważną rolę w jego powstaniu odegrał Edward Wojniłowicz, ówczesny wiceprezes Mińskiego Towarzystwa Rolniczego. W wileńskiej organizacji miał status członka honorowego.

Kontekst
Edward Wojniłowicz (spotykany jest także zapis Woyniłłowicz, Wojniłłowicz, a po białorusku Эдвард Вайніловіч) to ważny polski i białoruski działacz społeczny przełomu XIX i XX wieku. Przedsiębiorca, mecenas sztuki, reformator rolnictwa, polityk Imperium Rosyjskiego, znany jako fundator Czerwonego Kościoła w Mińsku. W 1907 został prezesem Mińskiego Towarzystwa Rolniczego, założonego w 1878 roku.

Zgodnie ze statutem Wileńskie Towarzystwo Rolnicze mogło zakładać swoje oddziały terenowe. Głębocki powstał formalnie 15 lutego (28 lutego według nowego stylu) 1904 roku, a swoją działalność rozpoczął już w marcu.  Miał on sekcję lniarską, szkołę tkacką, park maszynowy (w tym urządzenia do oczyszczania ziarna) i co roku brał udział w wystawie koni. Wstępna składka członkowska wynosiła 6 rubli. Dekadę od założenia, w 1914 roku głębocki oddział Towarzystwa liczył około pięćdziesięciu członków.

Pałac Piłsudskich w Mosarzu.
Zdj: Franciszek Szwoch, Narodowe Archiwum Cyfrowe

Na jego czele stanął Edmund Piłsudski, krewny przyszłego marszałka, a wtedy jeszcze spiskowca Józefa Piłsudskiego. Był on właścicielem majątku Mosarz, którego nazwa (mosar) w językach ugrofińskich oznacza bagno. Stał tam dwukondygnacyjny klasycystyczny pałac postawiony przez Roberta Brzostowskiego w 1792 roku, który w 1918 roku spalili podjudzeni przez bolszewików chłopi. Edmund Piłsudski zmarł w 1928 roku w Mosarzu, zanim zdążył odbudować swój pałac.

Informacja o pogrzebie Edmunda Piłsudskiego
Informacja o pogrzebie Edmunda Piłsudskiego w Słowie. Numer 128 z 1928 r.

Głębokie i powiat dziśnieński wyróżniały się na tle całej guberni wieleńskiej wielkością produkcji owsa. Powodem była rozwinięta wówczas w regionie hodowla zwierząt, w tym krów mlecznych. Powstanie Głębockiego Związku Kontrolnego przy miejscowym oddziale Towarzystwa Rolniczego przyczyniło się do podniesienia wielkości udoju i tłustości mleka. Sprzyjał temu także rozwój siewu traw na łąki i pastwiska w guberni.

W 1912 z Wilna do Głębokiego przyjechali instruktorzy, którzy przeprowadzili trzytygodniowe kursy rolnicze dla mieszkańców miejscowych chutorów – dużych samodzielnych gospodarstw. W ciągu dziesięciu lat istnienia miejscowy oddział Towarzystwa otworzył też pięć mleczarni spółdzielczych. Powstała także mleczarnia eksperymentalna. Ogólnie, jeśli chodzi o liczbę zakładów mleczarskich, powiat dziśnieński znacznie przewyższał inne regiony guberni wileńskiej.

dzisna mleczarnie
Spis prywatnych i kolektywnych mleczarni guberni wileńskiej na stronach przewodnika “Cała Rosja. Kalendarz adresowy” (“Вся Россия. Адрес-календарь”) na rok 1912. Większość z nich znajdowała się w powiecie dziśnieńskim

Produkty mleczne z powiatu dziśnieńskiego trafiały do najdalszych zakątków Imperium Rosyjskiego. Miejscowe masło było też eksportowane do Anglii pod marką “Nadbałtyckie”. Uważano je tam za jedno z najlepszych pochodzących Rosji, od których było droższe o 2 do 4 szylingów.

Pierwsze wystawy rolnicze

Głębocki oddział Wileńskiego Towarzystwa Rolniczego organizował także wystawy zwierząt gospodarskich, przede wszystkim koni i krów. Przyznawanie nagród, a później także udział w ekspertyzie zwierząt wystawowych miały swój wkład w rozwój wystaw koni organizowanych przez Wileńską Stadninę Państwową od 1905 do 1911. Zdobyte doświadczenie pozwoliło działaczom z Głębokiego przejść do konkursów zwierząt gospodarskich, organizowanych od 1912 do 1914 roku.

Pokaz bydła krajowego w Worońcu, 1912 r. Źródło: Tygodnik rolniczy. Nr 3-4, 1929 r.
Pokaz bydła krajowego w Worońcu, 1912 r.
Źródło: Tygodnik rolniczy. Nr 3-4, 1929 r.

Już w październiku 1911 roku oddział zaczął przygotowywać się do wystawy rolniczej, która – mimo pewnych braków – odbyła się w maju następnego roku. Informując o tym wydarzeniu białoruska gazeta Nasza Niwa pisała tak:

– Głębockie Towarzystwo Rolnicze szykowało na 15 maja (28 maja według nowego stylu) wystawę z nagrodami. Ciekawość brała, by dowiedzieć się, co i jak zrobią u nas, a strach był, czy wyjdzie co z tego, czy przyjadą chłopi i co przywiozą. Wyszło zupełnie dobrze, baby wypletły tkaniny, że radość brała patrzeć, jakie piękne były to rzeczy. Nie wystarczyło miejsca dla wszystkich. Krów było 30, 15 przywieźli chłopi i wszystkim im dano nagrody z departamentu rolnictwa – po 120 rubli. Za wyroby domowej roboty rozdali po 25 rubli. Urządzenia kosztowały 80 rubli. Tego samego dnia była coroczna wystawa koni, przywieziono 160 sztuk. Stadnina państwowa wydała na nagrody 400 rubli – wszystkie otrzymali chłopi. Pańskie i dworskie konie dostały medale i listy pochwalne. Jednym słowem, pierwsza wystawa udała się dobrze, bo choć padał deszcz, to nagród było pełno. 

Z fragmentu tego można wnioskować, że organizatorzy chcieli zachęcić chłopów przede wszystkim nagrodami pieniężnymi, które dla nich miały ważne znaczenie. Podczas gdy dla ziemian sumy te były nieznaczne, a większą wartość miały wyrazy uznania w formie medali i dyplomów. 

Krowa rasy miejscowej na pokazie w Worońcu, 1912 r. Źródło: Tygodnik rolniczy. Nr 3-4, 1929 r.
Krowa miejscowej rasy na pokazie w Worońcu, 1912 r.
Źródło: Tygodnik rolniczy. Nr 3-4, 1929 r.

Przez następne dwa lata głębocki oddział Towarzystwa kontynuował organizację wystaw zwierząt hodowlanych i rzemiosła. Podczas wystawy w 1913 roku, która odbyła się w dniach 14-15 maja (27-28 maja) pokazano 65 krów, w tym 44 chłopskie. Jak widać, procentowy udział tej warstwy społecznej wzrósł. 

Organizatorzy starali się unikać błędów popełnionych podczas poprzednich wystaw – pisała w 1913 roku Nasza Niwa. Chodzi między innymi o to, że chłopki często trzymały swoje wyroby w węzełkach, bo nie wystarczało miejsca na ich należytą ekspozycję. Brakowało też pieniędzy na nagrody, a także zaistniała potrzeba wynajęcia na czas wystawy dużego budynku. 

Białoruska gazeta zauważała też potrzebę stworzenia muzeum, które pokazywałoby najlepsze przykłady chłopskiego rękodzieła. Wyroby kobiet wiejskich miały czasami wielokrotnie przewyższać jakością produkty głębockiej szkoły tkackiej. Autor wyraził też żal, że podczas wystawy nie pokazali swoich wyrobów głęboccy garncarze, którzy byli znany w całej okolicy.

Ogłoszenie o wystawie rolniczej z 1913 r. w białoruskim czasopiśmie Sacha (pol. Socha)

Podczas wystawy w 1913 roku białoruskie czasopismo Sacha (pol. socha, nazwa pochodzi od pierwotnej formy pługu) rozdało rolnikom trzy tysiące broszur o tytułach “Jak używać nawozów sztucznych”, “Jak ratować wzdęte zwierzę”, “Jak robić dobre ule ramkowe”. Rozdano także pięćset próbnych numerów Sachy.

Pierwsza szkoła rolnicza w regionie

Wileńskie Towarzystwo Rolnicze wspierał książę Włodzimierz Drucki-Lubecki, wielki właściciel ziemski i działacz społeczny, prezydent Grodna w 1907 roku, założyciel Towarzystwa Automobilistów Królestwa Polskiego. Miał on rozległe dobra na zachód od Głębokiego, z których wydzielił na rzecz organizacji folwark Woroniec. Powstała tam w 1909 roku szkoła rolnicza, o której niewiele można znaleźć w ogólnodostępnych źródłach. Jej kuratorem został hrabia Stanisław Mol, właściciel majątku Zalesie pod Głębokiem. Wicekuratorem był wymieniony wyżej Edmund Piłsudski.

Absolwent szkoły rolniczej w Worońcu, białoruski działacz i agronom Jan Paczopka. Płaskorzeźba Jazepa Drazdowicza z 1933 roku

W 1913 roku do szkoły uczęszczało 55 uczniów, a 15 zdążyło ją już ukończyć. Jednym z jej wychowanków był białoruski chłop Jan Paczopka ze wsi Letniki, który później wykorzystał zdobytą wiedzę, pisząc po białorusku kilka popularnych książek o rolnictwie. W międzywojennej Polsce został znanym poetą i redaktorem, przyjaźnił się z białoruskim malarzem Jazepem Drazdowiczem (więcej TUTAJ) i białoruskim poetą Michasiem Maszarą (więcej TUTAJ).

Historia
“Ojciec polskiego reportażu”. Białoruskie wątki w twórczości Melchiora Wańkowicza
2024.02.25 16:56

Białoruskojęzyczne książki Jana Paczopki o tematyce rolniczej wydawano też później, w latach 20-tych w Wilnie. Były to “Krowa mleczna: Jak ją wybrać, karmić i doglądać” (1923 r., biał. “Малочная карова: Як яе выбраць, карміць і даглядаць”), “Pszczoły i jak hodować je w ulach ramkowych” (1923 r., biał. “Пчолы і як вадзіць іх у рамавых вуллях”), “Ogrodnicwo: Jak należy gospodarować w ogrodzie, by mieć dobre warzywa” (1925 r., biał. “Гародніцтва: Як трэба гаспадарыць на гародзе, каб мець добрае варыва”) oraz “Jak wybrać dobrego konia” (1928 r., biał. “Як выбраць добрага каня”).

Białoruski agronom Jan Paczopka (po lewej) z krewną
Białoruski agronom Jan Paczopka (po lewej) z krewną

Szkoła w Worońcu odegrała ogromną rolę w rozwoju rolnictwa na Wileńszczyźnie Wschodniej, a w szczególności w powiecie dziśnieńskim. Niestety, istniała ona jedynie sześć lat. W 1915 roku, w związku ze zbliżaniem się frontu, została ewakuowana – najpierw do obwodu czernihowskiego na Ukrainy, a niedługo później do obwodu orłowskiego na zachodzie Rosji. Tam przy szkole zaczęto produkcję uzbrojenia na rzecz frontu, a potem narzędzia rolnicze. Jej działalność ostatecznie zakończyła rewolucja bolszewicka, w wyniku której cały majątek szkoły został znacjonalizowany. Z kolei folwark w Worońcu został starty z powierzchni ziemi, gdy oparła się o niego linia frontu I wojny światowej. 

Hrabia Mohl

Opiekunem szkoły Wileńskiego Towarzystwa Rolniczego był hrabia Stanisław Mohl. Był to bardzo aktywny działacz społeczny, który między innymi stanął na czele komitetu rozbudowy kościoła farnego w Głębokiem w latach 1902-1908.

Hrabia Stanisław Mohl
Hrabia Stanisław Mohl

Został on także prezesem oddziału towarzystwa Oświata w Głębokiem, które powstało 23 sierpnia 1907 roku. Instytucja ta, pod przykrywką przytułku, utrzymywała półlegalną polską szkołę, w której nauczycielką była Stanisława Mostowiczowa z Potopowiczów, matka powieściopisarza Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, autora “Znachora” i “Kariery Nikodema Dyzmy”.

Historia
Tajemnica autora “Znachora” ujawniona. Odnaleziono metrykę Dołęgi-Mostowicza
2023.10.21 10:00

Poza tym Stanisław Mohl zasiadał w zarządzie Towarzystwa Dobroczynności w Głębokiem. Człowiek ten zrobił wiele dla rozwoju regionu, czego nie docenili jednak pracujący w jego folwarku chłopi. W 1918 roku, po rewolucji bolszewickiej spalili mu dwór, który później odbudował. Już po II wojnie światowej, gdy Głębokie znalazło się w ZSRR, należący do hrabiego majątek Zalesie został znacjonalizowany i założono w nim kołchoz. Dom Mohlów został rozebrany, a z materiałów rozbiórkowych postawiono chlew.

Zalesie, dwór hrabiego Stanisława Mohla
Zalesie, dwór hrabiego Stanisława Mohla

Sam hrabia zmarł w 1927 roku i spoczął na wileńskiej Rossie. W nekrologu wileńskiego dziennika Słowo z 21 grudnia 1927 roku możemy przeczytać takie wspomnienie o głębockim społeczniku: 

– Zawsze ruchliwy, pełen energii i troski o ziemię polską na kresach, uczestniczy we wszystkich związkach i spółkach ziemiańskich, doprowadzając jednocześnie do świetności gospodarczej i upiększając swe Zalesie.

stanisław mol
Pośmiertne wspomnienie o hrabim Stanisławie Mohlu.
Źródło: Słowo, nr 291, 21.12.1927 r.

Największy oddział Towarzystwa w całej guberni

W 1914 roku głębocki oddział Wileńskiego Towarzystwa Rolniczego podał wyniki swojej pracy w roku poprzednim, a także omówił program rozwoju regionu, przyjęte podczas pierwszego zebrania – 5 (18) marca 1904 roku. Podkreślono w nim konieczność przejścia od produkcji zbożowej na hodowlę, przede wszystkim krów mlecznych. W ciągu dekady zmiany te aktywnie wprowadzano w życie, wynikiem czego był wzrost pogłowia krów i poprawa jego jakości, otwarcie pięciu mleczarni spółdzielczych, powiększenie areału wysiewanych traw wieloletnich i roślin korzeniowych. Wszystko to sprzyjało wzrostowi zysków z hodowli zwierząt, która zaczęła zyski z uprawy zbóż. 

Krowa rasy miejscowej na pokazie w Worońcu, 1912 r. Źródło: Tygodnik rolniczy. Nr 3-4, 1929 r.
Krowa miejscowej rasy na pokazie w Worońcu, 1912 r.
Źródło: Tygodnik rolniczy. Nr 3-4, 1929 r.

Pierwsza spółka mleczarska powstała na początku 1906 roku w Szarkowszczyźnie, gdzie przetwarzano mleko czterystu krów. Jej założycielami byli właściciele majątków ziemskich w okolicach tego miasteczka nad rzeką Dzisną. Pojawienie się mleczarni odnotował Kurjer Litewski, którego korespondent wyraził przekonanie, że pokaże ona innym właścicielom ziemskim, że przyszłość regionu jest produkcja mleka. Życzenie to spełniło się – co prawda pod rządami sowietów. 

Krowa rasy miejscowej na pokazie w Worońcu, 1912 r. Źródło: Tygodnik rolniczy. Nr 3-4, 1929 r.
Krowa miejscowej rasy na pokazie w Worońcu, 1912 r.
Źródło: Tygodnik rolniczy. Nr 3-4, 1929 r.

Głębocki oddział Wileńskiego Towarzystwa Rolniczego był największym w guberni wileńskiej. Zajmował się on nie tylko bezpośrednim rozwojem gospodarki rolnej, ale prowadził też intensywną działalność kulturalną. 

Instytucja cały czas się rozwijała – w 1914 roku miała przeprowadzić wystawy rolnicze nie tylko w Głębokiem, ale także Postawach, Worońcu, Szarkowszczyźnie, Plisie i Prozarokach. 

W wojennej zawierusze 

28 czerwca 1914 roku w Sarajewie padły strzały Gavrila Principa, od których zaczęła się I wojna światowa. Z tego powodu zwołano posiedzenie Rady Wileńskiego Towarzystwa Rolniczego, na którym podjęto decyzje nie dotyczące rozwoju wsi, a pomocy ofiarom wojny. Wkrótce walki dotarły też do Głębokiego, a miasto pięciokrotnie przechodziło z rąk do rąk. 

Rodzina Kaliksta Piłsudskiego, syna Edmunda
Rodzina Kaliksta Piłsudskiego, syna Edmunda, na tle spalonego pałacu. Okres międzywojenny

W tej wojennej zawierusze część członków Towarzystwa straciła życie. Na przykład hrabiego Mariana Brzostowskiego zabito w jego majątku w Szepiełowie w grudniu 1917 roku. Dwory i folwarki innych zrzeszonych w organizacji zostały rozgrabione w listopadzie 1918 roku. Gdy Niemcy wycofali się, a bolszewicy jeszcze nie przyszli, podjudzeni chłopi spalili w powiecie dziśnieńskim szesnaście dworów. 

Hrabia Stanisław Mohl musiał zrezygnować z pracy nad rozwojem rolnictwa na rzecz ochrony własnego domu przed bandami. Klasycystyczny pałac Edmunda Piłsudskiego w Mosarzu został spalony wraz z artystyczną sztukaterią i zbiorami. Jego piękne wnętrza możemy podziwiać już tylko dzięki fotografiom wykonanym przez ekspedycję Polskiego Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w 1916 roku.

Pałac Piłsudskich w Mosarzu. Piec z wizerunkiem Pogoni litewskiej.
Zdj: Franciszek Szwoch, Narodowe Archiwum Cyfrowe

Po zakończeniu I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej byli działacze Towarzystwa Rolniczego lub ich dzieci odbudowywali swoje gospodarstwa. Nie była to prosta sprawa. Piłsudscy nie ukończyli w międzywojniu odbudowy pałacu w Mosarzu – udało im się jedynie rozebrać zawały, odsłaniając ocalałe ściany. Hrabia Plater odbudował swój dom we wsi Horodziec pod Łużkami dopiero w 1936 roku.

W czasie międzywojennej Polski w powiecie dziśnieńskim pojawiły się nowe gospodarstwa wzorcowe i nowe inicjatywy rolnicze. Na miejscowym horyzoncie pojawiły się nowe nazwiska, których pracę warto zachować dla historii. Wszystko to zostało z kolei zniszczone przez sowietów w 1939 roku. Ale o tym chcielibyśmy opowiedzieć w jednym z następnych materiałów. 

Historia
Ksiądz, rabin i batiuszka pod pomnikiem Piłsudskiego. 460 lat historii wielonarodowych Hermanowicz na Białorusi
2023.12.30 14:00

Zmicier Łupacz dla belsat.eu

Autor wyraża ogromną wdzięczność krajoznawcy Kastusiowi Szytalowi za pomoc w przygotowaniu tekstu

Aktualności