W związku z doniesieniami o zakrojonych na szeroką skalę rewizjach i zatrzymaniach trwających w ostatnich dniach na Białorusi, po raz kolejny stanowczo potępiamy wszelkie formy represji stosowane przez władze w Mińsku wobec własnego społeczeństwa – przekazało MSZ w komunikacie.
Wskazano w nim, że “ostatnia fala masowych przeszukań, zaboru mienia, przesłuchań i zatrzymań jest wyraźnie wymierzona w emigracyjne elity polityczne i powołane przez nie instytucje”.
– Bezprawne działania reżimu wobec polityków opozycyjnych, a także wobec osób im bliskich potwierdzają jego bezwzględny i brutalny charakter. Działania te stanowią kolejny akt bezwzględnej strategii całkowitego zdławienia demokracji na Białorusi. Od czasu sfałszowanych wyborów prezydenckich w 2020 roku do więzień trafiło wiele tysięcy osób, a obecnie wciąż pozostaje w nich co najmniej 1500 więźniów politycznych. Od dłuższego czasu los wielu z nich jest nieznany rodzinom i bliskim. Prześladowania zataczają coraz szersze kręgi, wymierzone są również w duchownych – podkreśliło MSZ.
Oceniło, że “zaostrzając politykę konfrontacji wobec własnego społeczeństwa reżim demonstruje lęk i bezradność wobec niezgody Białorusinów na dyktaturę i wyrażaną wolę demokratycznych zmian”.
MSZ stwierdziło, że “potęgowanie atmosfery strachu i dokonywanie pacyfikacji wszelkich przejawów wolności to droga prowadząca do dalszej izolacji i delegitymizacji władz w Mińsku, a w konsekwencji do dalszego poważnego osłabienia suwerenności państwa białoruskiego”.
– Niezmiennie wzywamy władze w Mińsku do zwolnienia wszystkich więźniów politycznych i zaprzestania represji wobec własnego społeczeństwa. Tylko takie działanie może doprowadzić do zmiany polityki RP oraz rodziny państw demokratycznych wobec Białorusi – podkreśliło MSZ.
W Mińsku we wtorek odbyły się przeszukania w mieszkaniach osób związanych z opozycyjną Radą Koordynacyjną. Podejrzanych w sprawie jest ponad sto osób – powiadomiło centrum obrony praw człowieka Wiasna, powołując się na informacje Komitetu Śledczego Białorusi.
O masowych przeszukaniach w mieszkaniach opozycjonistów i ich krewnych od rana we wtorek informowała Wiasna, media niezależne, a potwierdzali je także niektórzy aktywiści, którzy z powodu prześladowań politycznych od dawna przebywają poza granicami kraju.
Jak pisze Wiasna, zatrzymania mają być związane z działalnością Rady Koordynacyjnej, struktury, która powstała jeszcze w 2020 r. jako platforma mająca na celu “doprowadzenie do pokojowego przekazania władzy i rozwiązania kryzysu politycznego w kraju”. Przeszukania dotyczą przedstawicieli różnych struktur opozycyjnych działających na emigracji, w tym kierowanego przez Swiatłanę Cichanouską Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego czy Narodowego Zarządu Antykryzysowego Pawła Łatuszki.
Pojawiły się informacje o przeszukaniach w mieszkaniach lub miejscach wcześniejszego zameldowania szeregu emigracyjnych aktywistów białoruskich. Ze zdjęć z rewizji publikowanych przez media społecznościowe białoruskich organów ścigania wynika, że przeszukania odbyły się m.in. w mieszkaniu ekonomisty Siarhieja Czałego, Juryja Hubarewicza czy rzeczniczki Swiatłany Cichanouskiej – Hanny Krasuliny. Rewizję w swoim domu potwierdził Paweł Łatuszka, kierujący Narodowym Zarządem Antykryzysowym.
Centrum Wiasna na razie nie opublikowało informacji o zatrzymaniach, zwróciło się jednak do Białorusinów z prośbą o przekazywanie informacji o takich faktach.
W opublikowanym komunikacie przedstawiciel białoruskiego Komitetu Śledczego powiadomił, że w sprawie Rady Koordynacyjnej podejrzanych jest ponad sto osób, a ich tożsamość miał ujawnić aktywista, który powrócił do kraju i pokajał się. Jego powrót miał się odbyć w ramach procedury oferowanej przez reżimową tzw. Komisję ds. Powrotów.
Według obrońców praw człowieka, rewizje odbywają się w związku z artykułami kodeksu karnego dotyczącymi zdrady stanu, zmowy w celu przejęcia władzy, wezwań do sankcji i innych działań na szkodę państwa, działalności ekstremistycznej, jej wspierania i finansowania.
Władze nakładają areszt na majątek emigracyjnych aktywistów, a zdaniem obrońców praw człowieka, najpewniej zamierzają dokonać konfiskat na rzecz państwa.
W minionych latach za działalność w Radzie Koordynacyjnej białoruskie władze skazały już (w tym zaocznie) szereg aktywistów i polityków – Maryję Kalesnikawą i Maksima Znaka (odbywają kary więzienia), Swietłanę Cichanouską, Pawła Łatuszkę, Wolhę Kawalkawą, Maryję Maroz i Siarhieja Dyleuskiego.
Fala represji ma miejsce na trzy miesiące przez ogłoszonymi przez reżim Alaksandra Łukaszenki wyborami parlamentarnymi oraz w czasie zwołanej w Kijowie konferencji białoruskiego ruchu narodowo-wyzwoleńczego “Szlak do wolności”.
pj/belsat.eu wg PAP