Żona Igora Girkina, pseudnim „Striełkow” ujawniła Wot Tak, rosyjskojęzycznej redakcji Biełsatu, że podczas jego transportu do sądu z aresztu Moskwa-Lefortowo jej mąż został umieszczony w jednym samochodzie służby więziennej razem obywatelami Ukrainy. Byli to nielegalnie oskarżeni przez Rosję o „zbrodnie wojenne” jeńcy. Z przekazanych informacji wynika, że byli to obrońcy Mariupola.
Prawdziwym zbrodniarzem wojennym (co potwierdził w zaocznym wyroku holenderski sąd) jest Igor Girkin, natomiast represjonowanie jeńców wojennych jest według prawa międzynarodowego właśnie zbrodnią wojenną.
Rosja od samego początku pełnowymiarowej inwazji masowo oskarża zwłaszcza obrońców Mariupola (gdzie sama dokonała największych zbrodni) o zbrodnicze działania, nie traktując ich jak jeńców. Wiadomo, że chodzi zwłaszcza o żołnierzy Pułku Azow (działającego w ramach Gwardii Narodowej Ukrainy), którzy są celem rosyjskiej propagandy.
Igor Girkin jako jeden z szefów tzw. separatystów brał udział w pierwszej inwazji na Ukrainę w lata 2014-15. Został skazany zaocznie na dożywocie przez holenderski sąd za udział w zestrzeleniu samolotu malezyjskich linii lotniczych (MH17) i zamordowaniu jego załogi i pasażerów.
Rosyjski reżim aresztował go jednak w tym roku, de facto za krytykowanie władz. Od miesięcy w mocnych słowach Igor Girkin atakował w internecie Kreml i samego Władimira Putina za sposób prowadzenia inwazji na Ukrainę. W zeszłym roku próbował nawet wziąć w niej udział, ale został odesłany z Ukrainy do Rosji.
„Striełkow” przeżył
Mirosława Reginska w rozmowe z Wot-Tak (rosyjskojęzyczny serwis Biełsatu) powiedziałą, że podczas transportu na rozprawę z aresztu Moskwa Lefortowo Igor Girkin został umieszczony w jednej więziennej furgonetce razem z obywatelami Ukrainy. Powołała się na informacje przekazane jej z kolei przed adwokata męża. Z wypowiedzi wynika, że chodzi właśnie o obrońców Mariupola.
Według kobiety do umieszczenia jej męża i Ukraińców w jednym samochodzie doszło najprawdopodobniej przypadkowo. Dodała, że było to „potencjalne niebezpieczeństwo” i oskarżyła służbę więzienną o przestępcze zaniedbanie.
Przyznała jednak, że podczas transportu nie doszło do żadnych konfliktów „Striełkowa” z Ukraińcami.
– Po prostu mąż powiedział, że jechali z nim obywatele Ukrainy – dodała.
MaH, Sława Trufanow/belsat.eu wg vot-tak.tv