Szef działu reklamy opozycyjnego portalu Nasza Niwa, który od 8 lica przebywa w areszcie, trafił do więziennego oddziału medycznego z podejrzeniem koronawirusa. Mężczyzna jest chory na cukrzycę insulinozależną.
Według informacji, którą Nasza Niwa – zablokowana przez władze – publikuje w swoich sieciach społecznościowych, Andrej Skurko ma “zmiany w strukturze płuc”. Wszyscy z jego celi zostali skierowani na kwarantannę.
Andrej Skurko jest chory na cukrzycę insulinozależną, która jest poważnym czynnikiem ryzyka przy infekcji Covid-19. Jego stan wymaga codziennego kilkukrotnego podawania zastrzyków z insuliny.
Opierając się na relacjach świadków, media niezależne informowały, że Skurko, podobnie jak inni zatrzymani z powodów politycznych, przebywał przez kilkanaście dni w areszcie w ciężkich warunkach, bez materaca i środków higienicznych i bez możliwości stosowania odpowiedniej diety.
Skurko został zatrzymany 8 lipca wraz z trójką innych pracowników Naszej Niwy. Pozostaje w areszcie w związku z zarzutami karnymi (organizacja działań poważnie naruszających porządek publiczny), podobnie jak naczelny gazety Jahor Marcinowicz.
Redaktor Andrej Dyńko oraz księgowa Wolha Rakowicz zostali wcześniej zwolnieni z aresztu, lecz mają nadal status podejrzanych.
pp/belsat.eu wg PAP