Przywódca białoruskiego reżimu Alaksandr Łukaszenka przybył do Petersburga, gdzie spotkał się z prezydentem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem. Politycy wzięli udział w odsłonięciu pomnika upamiętniającego cywilów poległych podczas tzw. Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Dziś obchodzony jest Dzień Pamięci Ofiar Holokaustu. Jednak dla wschodnich satrapów jest to kolejna okazja do szerzenia antyukraińskiej i antyzachodniej propagandy.
Alaksandr Łukaszenka spotkał się z Władimirem Putinem w obwodzie leningradzkim, gdzie dyktatorzy wzięli udział w ceremonii otwarcia kompleksu memorialnego poświęconego pamięci radzieckich cywilów, którzy zginęli podczas tzw. Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, jak w rosyjskiej terminologii nazywa się okres po agresji III Rzeszy na ZSRR.
– Nawet po 80 latach wspominanie tamtych wydarzeń sprawia, że ściskają się nam serca, czujemy na nowo gorycz straty i radość wyzwolenia, niezwykłą intensywność walki o życie, o nasze Zwycięstwo. Ceną Wielkiego Zwycięstwa jest nasz wspólny ból. Jest on wspólny dla wszystkich narodów skazanych na śmierć przez hitlerowskie Niemcy. Białorusini odczuwają go jak nikt inny – mówił Łukaszenka.
Nie omieszkał odnieść się do współczesności. Oskarżył swoich sąsiadów o „niszczenie pamięci”.
– Mogiły naszych bohaterów wielu przeszkadzają. Wolą zdrajców i sprzedawczyków. Ideologiczni poplecznicy morderców i zdrajców oddają cześć katom w swoich parlamentach, rozpoczęli wojnę z grobami i pomnikami w Polsce, krajach bałtyckich i na Ukrainie. Kompletni szaleńcy – stwierdził.
Jednocześnie zapewnił, że „jesteśmy pokojowym narodem” i „nie chcemy wojny”.
– Niemniej jednak, zarówno po Zwycięstwie, jak i dzisiaj, wzywamy do pokojowego dialogu. Ale pod warunkiem poszanowania naszej pamięci historycznej i prawdy o tamtej wojnie. Jesteśmy otwarci na wszelkie przyjazne kroki wobec nas – zarówno w Rosji, jak i na Białorusi – podkreślił Łukaszenka.
Władimir Putin z kolei przyrzekał, że Rosja zrobi wszystko, aby uratować świat przed „ideologią nazizmu”. Oczywiście miał na myśli „reżim kijowski”.
– Widzimy, jak wyniki procesu norymberskiego, który dał jasną ocenę prawną nazizmu, są rewidowane w naszych czasach. W niektórych krajach nie tylko historia jest pisana na nowo, a kaci są usprawiedliwiani. Rewanżyści i neonaziści przyjęli ideologię i metody nazistów. W krajach bałtyckich dziesiątki tysięcy ludzi zostało uznanych za podludzi, pozbawionych najbardziej podstawowych praw i prześladowanych – grzmiał rosyjski dyktator.
Powiedział, że „reżim w Kijowie” gloryfikuje teraz „kolaborantów Hitlera, SS i stosuje terror wobec każdego, z kim się nie zgadza”.
– Kontynuowane są barbarzyńskie ostrzały spokojnych miast i wsi oraz zabijanie osób starszych, kobiet i dzieci – kontynuował.
Przemawiając na koncercie poświęconym 80. rocznicy wyzwolenia Leningradu spod nazistowskiej blokady, Putin stwierdził, że Rosja zmaga się dziś z agresją.
– Agresja, z którą spotyka się dziś nasz kraj, wprost potwierdza: w 1945 roku nazizm został zgnieciony, ale przeżył. Rusofobia, ksenofobia, nacjonalizm stały się bronią rewanżystów z wielu krajach Europy: w Pribałtice (rosyjska nazwa krajów bałtyckich, nawiązująca do tradycji Imperium Rosyjskiego – Belsat.eu) i – niestety – na Ukrainie – podkreślił władca Kremla.
Łukaszenka przybył dziś do Rosji. Program jego spotkania z Putinem, pomimo propagandowych haseł o „ukraińskim nazizmie”, obejmuje posiedzenie Najwyższej Rady Państwowej Państwa Związkowego Rosji i Białorusi, na którym politycy omówią „perspektywy dalszego rozwoju współpracy”.
Ponadto prezydenci Białorusi i Rosji przeprowadzą dwustronne rozmowy, podczas których rozważą najbardziej palące kwestie białorusko-rosyjskich interakcji i omówią problemy międzynarodowe – czytamy na stronie internetowej przywódcy białoruskiego reżimu.
lp, ur, sew/ belsat.eu