Rosyjski sąd skazał Ilję Saczkowa, jednego z czołowych specjalistów w zakresie cyberbezpieczeństwa w kraju, na karę 14 lat pozbawienia wolności za zdradę. Według rosyjskich władz Saczkow miał przekazywać tajne informacje zagranicznym szpiegom.
37-letni Saczkow nie przyznał się do winy. Został aresztowany we wrześniu 2021 roku. Jego adwokat Siergiej Afanasjew powiedział, że miał nadzieję na uniewinnienie klienta, ponieważ w jego opinii udało się przedstawić wystarczające dowody na to, że oskarżenia zostały postawione niesłusznie.
– Nie poddajemy się. Wierzymy w niewinność Ilji, będziemy dalej się odwoływać, dalej pracować – przekazał Afanasjew.
Saczkow był współzałożycielem zajmującej się bezpieczeństwem informatycznym firmy Group-IB, w której posiada obecnie udziały. Jego koledzy, którzy wykupili firmę i przemianowali ją na F.A.C.C.T., poinformowali w oświadczeniu, że ich zespół prawny zwróci się z prośbą o interwencję w sprawie wyroku Saczkowa do Władimira Putina. Zgodnie z ich wiedzą, Saczkow ma odbyć karę więzienia w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
W 2020 roku, na rok przed aresztowaniem, Saczkow oskarżył władze w przemówieniu wyemitowanym w telewizji państwowej, o umożliwienie prowadzenia działalności kryminalnej przez prominentnego rosyjskiego hakera i skrytykował powołanie do organu nadzorującego eksport zaawansowanych technologii osoby, którą Saczkow uważał za szpiega. Skrytykował także współpracownika Putina do spraw bezpieczeństwa cybernetycznego.
W przeszłości Saczkowa uznano za jednego z najbardziej obiecujących rosyjskich biznesmenów. W 2019 roku spotkał się on na Kremlu z Putinem po zdobyciu nagrody dla młodych przedsiębiorców.
W ostatnich latach wielu naukowcom, wojskowym, urzędnikom i dziennikarzom w Rosji postawiono zarzuty zdrady kraju.
MaH/belsat.eu wg PAP