W walkach na Ukrainie uczestniczyły wszystkie elementy białoruskiej formacji, w tym Oddział Kościuszki. 11 kalinowców zostało rannych.
– Przez ostatnie dwa tygodnie bezzałogowce Batalionu Wołat zajmowały się rozpoznaniem lotniczym wrogich pozycji i sprzętu, monitoringiem podejścia rezerw, korygowały artylerię i drony FPV – rozpoczęła rzeczniczka.
Łącznościowcy zapewniali komunikację z pozycjami na pierwszej linii frontu. Snajperzy pracowali z wybranymi celami. Sekcje karabinów maszynowych raziły punkty ogniowe przeciwnika. Obsługa moździerzy opanowywała nowy moździerz, którego używa już na froncie. Sztab zajmował się planowanie, dowodzeniem i analizą operacji.
Piechota batalionu Wołat wykonywała postawione jej zadanie – szturm na plutonowy punkt oporu przeciwnika. W wyniku operacji około dziesięciu żołnierzy odniosło rany. Obecnie ich życiu nic nie zagraża – podkreśliła Czabor.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni obsługi dział i moździerzy Batalionu Litwin intensywnie ostrzeliwali rosyjskie pozycje, punkty oporu i koncentracji wojsk.
Pododdział wsparcia ogniowego (karabinów maszynowych i granatników) utrzymywał pozycję na pierwszej linii frontu. Wrogie pozycje były też ostrzeliwane z wielkokalibrowych karabinów maszynowych.
Drony Batalionu Litwin prowadziły rozpoznanie i korygowały ogień artylerii.
Białoruscy ratownicy pola walki zabezpieczali operacje piechoty własnej i sojuszniczej. Część medyków przechodziła w ostatnim czasie szkolenie podnoszące ich kwalifikacje.
Samodzielny oddział dronów kontynuował swoje działania frontowe. Operatorzy dronów zajmowali się rozpoznaniem celów, korygowaniem ognia artylerii i dronów FPV. Przydzielony do grupy moździerz ostrzeliwał wybrane cele.
Rozpoznanie lotnicze Pułku Kalinowskiego wykryło rosyjskie działko przeciwlotnicze ZU-23 i przenośna stacja radiolokacyjna Riepiejnik. Białorusini naprowadzili na te cele sojusznicze drony FPV – armata została uszkodzona, a radar zniszczony.
Oddział opublikował także sprawozdanie z zakupu dronów FVP, które nabył dzięki internetowej zbiórce pieniędzy. Ochotnicy poinformowali, że zostały one już skutecznie użyte w walce.
Zagraniczni ochotnicy z Oddziału Kościuszki przez ostatnie dwa tygodnie współpracowali na froncie z Batalionem Litwin: prowadzili obserwację lotniczą i utrzymywali pierwszą linię obrony.
W jednym z zadań bojowych wziął udział pododdział zmechanizowany Pułku Kalinowskiego. Kołowe transportery opancerzone BTR-82 i BTR-80 ostrzelały pozycje przeciwnika. Podczas wymiany ognia jeden z białoruskich ochotników został ranny.
Jest to pierwsze bojowe użycie pojazdów opancerzony, o którym poinformował Pułk Kalinowskiego. Wiadomo, że posiada on także czołgi, bojowe wozy piechoty i transportery gąsienicowe różnych modeli i stopnia sprawności.
W związku z deficytem moździerzy, które są podstawowym narzędziem walki na Ukrainie, białoruscy ochotnicy rozpoczęli produkcję własnych. Tym samym stali się prawdopodobnie pierwszą formacją, która wytwarza na swoje potrzeby ten rodzaj uzbrojenia.
Moździerz Pułku Kalinowskiego to połączenie sowieckiego 2B11 Sani z toczoną na zamówienie kalinowców lufą wzorowaną na czeskim moździerzu 120 mm. Broń strzela na dystans 7 kilometrów i została już wypróbowana.
W ubiegłym tygodniu przysięgę wojskową na wierność Białorusi złożyło około 20 rekrutów Pułku Kalinowskiego, w tym znany bloger Jan Rudzik, skazany zaocznie przez reżim łukaszenkowski na 19 lat kolonii karnej za prowadzenie portalu Nexta.
Trzech nowych ochotników udzieliło komentarzy przed kamerą – można je przeczytać poniżej.
Czym jest Pułk Kalinowskiego?
Pułk im. Konstantego Kalinowskiego to największa z białoruskich formacji ochotniczych walczących w obronie Ukrainy. Podlega on Siłom Zbrojnym Ukrainy, ale też współpracuje z białoruską opozycją i organizacjami emigracyjnymi. Wśród jego żołnierzy są ofiary reżimu Alaksandra Łukaszenki – byli więźniowie polityczni, zmuszeni do ucieczki opozycjoniści i zwykli obywatele, którzy ze względu na terror białoruskiego reżimu musieli opuścić ojczyznę. Szkielet jednostki tworzą ochotnicy walczący z rosyjską agresją już od 2014 roku w składzie Grupy Taktycznej „Białoruś” i Azowa.
Kalinowcy opowiadają się za siłowym obaleniem reżimu Alaksandra Łukaszenki. Szykują się też do obrony niepodległości swojej ojczyzny od Rosji, która coraz bardziej wciąga Białoruś w swoją orbitę, a według niektórych nieformalnie ją okupuje.
Pułk deklaruje, że składa się z dwóch batalionów piechoty, międzynarodowego Oddziału Kościuszki, pododdziału zmechanizowanego, grupy rozpoznania lotniczego, kompanii medycznej i kompanii szkolnej.
Patronem jednostki jest Konstanty Wincenty Kalinowski, przywódca powstania styczniowego na Białorusi i Litwie. Jest on uważany za bohatera narodowego przez Polaków, Litwinów i Białorusinów, choć obecnie łukaszenkowski reżim stara się zwalczać jego rozwijający się kult. W piątek w Wilnie odsłonięto pomnik powstańca.
pj/belsat.eu