Rada Najwyższa Ukrainy przegłosowała dziś ustawą o legalizacji marihuany leczniczej. Według deputowanego Jarosława Żelezniaka za ustawę o numerze 7457 poparło 248 z 403 deputowanych.
Prawo reguluje używanie konopi indyjskich wyłącznie w działalności medycznej, przemysłowej i naukowej. Żelezniak zauważył, że dystrybucja marihuany do celów rekreacyjnych będzie w dalszym ciągu uznawana za przestępstwo i będzie ścigana przez policję zgodnie z prawem. Produkcja leków ma być ściśle kontrolowana na wszystkich etapach.
– Tylko osoby prawne, które otrzymają odpowiednią licencję i certyfikat będą mogły produkować ją pod całodobowym monitoringiem wideo z dostępem dla Policji. Każdy krzak będzie posiadał indywidualny kod umożliwiający śledzenie przemieszczania się roślin do pacjenta – powiedział ukraiński deputowany.
Leki na bazie marihuany medycznej można będzie nabyć wyłącznie na receptę elektroniczną. Lekarze mają wystawiać takie recepty pacjentom zgodnie z ich stanem, tak jak ma to miejsce obecnie w przypadku morfiny. Ustawa wchodzi w życie pół roku po jej opublikowaniu, czyli mowa o drugiej połowie 2024 roku.
W lipcu br. ukraiński parlament uchwalił w pierwszym czytaniu projekt ustawy o legalizacji marihuany leczniczej.
W społeczeństwie ukraińskim nadal trwają jednak dyskusje na temat konieczności legalizacji konopi indyjskich: 37 proc. respondentów jest przeciwnych, a 35 proc. jest za. Zastępca przewodniczącego Komisji Zdrowia Rady Najwyższej Olha Stefanyszyna zauważyła, że projekt ustawy „jest szczególnie ważny teraz, gdy nasz kraj znajduje się w aktywnej fazie wojny, aby złagodzić ból ran bojowych i poprawić stan psychiczny w czasie, gdy wielu Ukraińców cierpi na stres pourazowy”.