We wczorajszym ostrzale rosyjskich sił pokojowych w Karabachu zginął rosyjski dowódca
Zastępca dowódcy sił podwodnych Floty Północnej ds. wojskowych i politycznych, kapitan 1. rangi Iwan Kowgan, zginął w wyniku ostrzału w Górskim Karabachu 20 września – podały rosyjskie media. Wczoraj rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o śmierci rosyjskich żołnierzy sił pokojowych, ale nie wskazało strony odpowiedzialnej za incydent. Ze swojej strony prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew zadzwonił dziś do Władimira Putina i złożył mu „kondolencje” i „przeprosiny”, wywołując falę gniewu ze strony rosyjskich propagandystów.
Iwan Kowgan był zastępcą dowódcy rosyjskiego kontyngentu w Górskim Karabachu
Według mediów rosyjskich został oddelegowany do Górskiego Karabachu dwa miesiące temu. Fakt jego śmierci potwierdziła również jego żona na swojej stronie w sieci społecznościowej. Iwan Kowgan urodził się w Mińsku w 1972 roku.
Wczoraj ministerstwa obrony Rosji i Azerbejdżanu poinformowały o śmierci kilku żołnierzy rosyjskiego kontyngentu. Liczba zabitych nie została oficjalnie ogłoszona, ale rosyjskie media donosiły, że zginęło co najmniej czterech Rosjan.
Według rosyjskiego ministerstwa obrony pojazd przewożący rosyjskich żołnierzy został ostrzelany w Górskim Karabachu. Moskwa podała, że ostrzał miał miejsce podczas powrotu z posterunku obserwacyjnego rosyjskiego kontyngentu pokojowego. Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu złożyło „najgłębsze kondolencje” z powodu śmierci rosyjskich żołnierzy. Baku nie wzięło jednak odpowiedzialności za incydent, a jedynie poprosiło o „cierpliwość” i oczekiwanie na wyniki śledztwa.
Według rosyjskiej stacji propagandowej Sputnik Armenia w ataku zginął również Tagir-Murod Karajew, pułkownik Wojsk Obrony Radiologicznej, Chemicznej i Biologicznej Rosji.
Alijew przeprasza Putina
Służba prasowa Kremla poinformowała dziś o rozmowie telefonicznej między Władimirem Putinem a prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem. Podczas rozmowy, jak podano w komunikacie, Alijew „przeprosił i wyraził głębokie kondolencje z powodu tragicznej śmierci żołnierzy rosyjskiego kontyngentu pokojowego w Karabachu w dniu 20 września”.
Prezydent Azerbejdżanu obiecał również, że zostanie przeprowadzone dokładne śledztwo w sprawie incydentu, a „wszyscy odpowiedzialni zostaną zasłużenie ukarani”. Ponadto Alijew wyraził gotowość udzielenia pomocy materialnej rodzinom ofiar.
Kremlowska służba prasowa nie podaje, jaka była odpowiedź Putina. Co więcej, komunikat mówi tylko, że prezydenci omówili „priorytetowe kroki w celu dalszej stabilizacji sytuacji i przezwyciężenia problemów humanitarnych w regionie”, Putin „podkreślił znaczenie zapewnienia praw i bezpieczeństwa ludności ormiańskiej”, a Alijew „potwierdził gotowość strony azerbejdżańskiej do współpracy z rosyjskimi siłami pokojowymi w tych kwestiach”.
Histeryczna reakcja propagandy
Czy to nieprzytoczenie odpowiedzi Putina w rozmowie z Alijewem, czy też uzmysłowienie utraty przez Rosję wpływów na Kaukazie Południowym, stały się powodem histerycznej reakcji rosyjskiej propagandy na doniesienia o śmierci rosyjskiego dowódcy z rąk azerbejdżańskich wojskowych.
– Cóż, skoro przeprosili, to nie ma pytań, co nie. Zgadza się, no nie? – lakonicznie skomentowała rozmowę przywódców czołowa rosyjska propagandystka Margarita Simonjan.
Padły również groźby pod adresem Azerów mieszkających w Rosji. Na przykład Iwan Skorikow, niszowy rosyjski politolog, zasugerował, że „jeśli azerbejdżańska diaspora zacznie świętować zwycięstwo w rosyjskich miastach, organizując rajdy samochodowe z flagami i fajerwerkami, a organy ścigania będą odwracać wzrok”, Rosjanie powinni uznać to za:
– Usankcjonowany taniec na krwi zamordowanego rosyjskiego oficera – zastępcy dowódcy rosyjskich sił pokojowych Iwana Kowgana – i jego zamordowanych braci.
lp/ belsat.eu
