Biełaruski Hajun: rosyjskie wojska są przerzucane na południe Białorusi, bliżej Ukrainy


Biełaruski Hajun (pol. białoruski leśny duch), grupa monitorująca ruch wojsk rosyjskich na Białorusi  poinformowała, że Rosja rozpoczęła przerzut sprzętu i zmobilizowanych żołnierzy na południe Białorusi, czyli bliżej granicy z Ukrainą.

Potwierdza to nagranie przesłane do redakcji Biełsatu. Widać na nim pociąg  z rosyjskimi czołgami – jak wynika z relacji czytelników – jadący na południe Białorusi. Z kolei czytelnicy Biełsatu z Witebska na wschodzie kraju donoszą, że od pewnego czasu do miasta przybywa coraz więcej rosyjskich żołnierzy w mundurach z rosyjskimi odznakami i literami „Z”.

Według Biełaruskiego Hajuna, rosyjskie siły zbrojne zaczęły w ciągu dzisiejszego dnia przemieszczać czołgi, bojowe wozy piechoty, ciężarówki i personel z białoruskich poligonów w północnej i centralnej części kraju, gdzie wcześniej stacjonowały, na południe – bliżej granicy z Ukrainą.

Białoruski przywódca Alaksandr Łukaszenka i prezydent Rosji Władimir Putin spotkali się wczoraj w Mińsku. Według Putina omówili wspólną produkcję nowego sprzętu wojskowego, dalsze ćwiczenia wojskowe i szkolenie białoruskich pilotów wojskowych. Łukaszenka chwalił się, że Białoruś wprowadziła do służby bojowej system rakiet ziemia-powietrze S-400 i system rakietowy Iskander.

Ukraińskie władze uważają, że Władimir Putin próbował 19 grudnia w Mińsku namówić białoruskiego dyktatora do wysłania białoruskich wojsk na wojnę z Ukrainą.

– Putin domaga się bezpośredniej interwencji Białorusi w wojnie przeciwko naszemu krajowi. Wielkiego pragnienia, o ile rozumiemy, nie ma ani Łukaszenka, ani jego obywatele – skomentował wczorajsze spotkanie w Mińsku szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow.

Według ukraińskiego Sztabu Generalnego ofensywa z terytorium Białorusi jest możliwa bliżej lutego-marca 2023 roku. W tej chwili władze ukraińskie utrzymują, że nie widzą, aby Rosjanie tworzyli ugrupowanie ofensywne na północ od Kijowa.

Ofensywy z północy nie wykluczył też ostatnio głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny. W wywiadzie dla The Economist powiedział, że kolejny etap wojny może rozpocząć się w lutym, kiedy Rosjanie zgromadzą wystarczającą ilość żołnierzy, powołanych do wojska w ramach mobilizacji.

– Według naszych szacunków, (Rosjanie) dysponują rezerwą 1,2-1,5 mln ludzi…. Rosjanie szkolą obecnie około 200 tysięcy nowych żołnierzy. Nie mam wątpliwości, że dojdzie do kolejnej próby przedarcia się do Kijowa – powiedział ukraiński generał.

lp/ belsat.eu wg Ukraińska Prawda, inf. wł.

Aktualności