Według Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) w 2023 roku w Polsce nielegalnie pracowało prawie 4,8 tys. Ukraińców. Najwięcej tych przypadków zidentyfikowano w branży budowlanej – poinformowała Platforma Migracyjna EWL.
W 2023 r. inspektorzy przeprowadzili 9,1 tys. kontroli legalności zatrudnienia cudzoziemców. Przeprowadzono także 39,4 tys. kontroli legalności zlecenia pracy. Najczęściej dotyczyły obywateli Ukrainy – 29,6 tys. Podczas ubiegłorocznych kontroli wykryto nielegalne zatrudnienie 4747 obywateli Ukrainy (w 2022 r. było to 3948 obywateli Ukrainy).
Co czwarty nielegalnie zatrudniony Ukrainiec pracował w budownictwie. Ponadto wielu obywateli Ukrainy wykonywało nielegalnie pracę w zakresie usług administracyjnych, poprzez agencje pracy tymczasowej, w przetwórstwie przemysłowym oraz w zakresie zakwaterowania i gastronomii.
Podczas kontroli najczęściej stwierdzano naruszenia: brak niezbędnego zezwolenia na pracę, wykonywanie pracy na innym stanowisku lub w warunkach odbiegających od określonych w zezwoleniu na pracę, niezawieranie obowiązkowych umów o pracę lub cywilnych.
Inspektorat podał także, że w 2023 r. otrzymał 2,6 tys. skarg od obywateli Ukrainy. To prawie dwukrotnie więcej niż w 2022 roku. Najczęściej dotyczyły one niewypłacania wynagrodzeń lub niepłacenia minimalnej stawki godzinowej z tytułu umów cywilnoprawnych. Obywatele Ukrainy również zgłaszali brak wymaganej umowy o pracę.
Eksperci Platformy Migracyjnej EWL podają, że dostęp Ukraińców do rynku pracy w Polsce został obecnie ułatwiony. Wystarczy uzyskać status ochrony tymczasowej i koniecznie zawrzeć umowę o pracę przed rozpoczęciem pracy u zaufanego pracodawcy.
– Ale często, z chęci zarobienia więcej, ludzie zgadzają się na pracę bez umowy o pracę. Jest to jeden z najczęstszych schematów nielegalnego zatrudnienia. W rezultacie pozbawiony skrupułów pracodawca może opóźnić wypłatę, nie zapłacić wszystkiego lub nie zapłacić w ogóle. I nie ma się wówczas oficjalnych podstaw, aby żądać wypłacenia zarobku, a taka praca będzie miała konsekwencje prawne – kary, problemy z uzyskaniem pozwolenia na pobyt, ścisłą kontrolę pobytu lub w przyszłości deportację – powiedział Marcin Kołodziejczyk, dyrektor ds. rekrutacji międzynarodowej w Platformie Migracyjnej EWL.
pj/belsat.eu wg UNIAN