Białoruski emigracyjny portal Pozirk opisuje sytuację reżysera i działacz opozycyjnego Andrieja Hniota, który przetrzymywany jest w więzieniu w Belgradzie. Jak czytamy, nie jest mu udzielana niezbędna pomoc medyczna.
Pozirk powołuje się na apel emigracyjnych władz białoruskich (konkretnie – Narodowego Zarządu Antykryzysowego) do grupy roboczej europejskich dyplomatów. Narodowy Zarząd Kryzysowy prosi o interwencję u władz Serbii.
Andriej Hniot rozmawiał ze swoim przyjacielem przez telefon i przekazał mu, że nagle stracił czucie w nodze. Jak czytamy w piśmie Narodowego Zarządu Antykryzysowego, w więzieniu nie stwierdzono „żadnego zewnętrznego oddziaływania, przyczyn paraliżu właściwie nie ma”, a wnioski do administracji więzienia pozostają bez odzewu. Sam Andriej Hniot także pisemnie zwracał się do sądu serbskiego z prośbą, by zwrócił uwagę na warunku jego przetrzymywania i brak należnej pomocy medycznej.
Andriej Hniot jest reżyserem, dziennikarzem, także współzałożycielem wolnego ruchu sportowców białorusku SOS BY (uznane jest przez reżim Łukaszenki za „formację ekstremistyczną”). Wielu białoruskich sportowców wystąpiło w 2020 roku przeciw reżimowi i byli za to represjonowani bądź musieli uciekać za granicę i tam dalej próbują kontynuować karierę. SOS BY to jedna z organizacji pomagających takim ludziom sportu.
Reżim wysłał za Hniotem nim list gończy Interpolu przypisując mu przestępstwa podatkowe i na tej podstawie został zatrzymany w 2023 roku w Serbii. Adwokaci Hniota nie mają wątpliwości, że jest ścigany z powodów politycznych, a jeśli zostanie deportowany na Białoruś, to grożą mu tortury.
W grudniu 2023 roku serbski sąd pierwszej instancji zgodził się na deportację Białorusina. Jednak w marcu sąd wyższej instancji uchylił to postanowienie i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Kolejny wyrok spodziewany jest w ciągu najbliższego miesiąca.
Asia Sakowicz, JUK, MaH/belsat.eu