Fińska policja chce aresztu dla przywódcy rosyjskiej neonazistowskiej bojówki Rusicz walczącej na Ukrainie
Centralne Biuro Policji Kryminalnej prowadzi dochodzenie w sprawie możliwych zbrodni wojennych, popełnionych na ukraińskich żołnierzach we wczesnej fazie wojny we wschodniej Ukrainie.
Dochodzenie dotyczy Jana Pietrowskiego, który wjeżdżając do Finlandii używał paszportu wystawionego na nazwisko Vojislava Tordena. Jest on jednym z dowódców zbrojnej bojówki Rusicz, operującej na wschodzie Ukrainy oraz jej działań w latach 2014-2015 – precyzuje Fińska Agencja Prasowa STT. Wniosek o areszt dla Rosjanina zostanie rozpoznany dziś – potwierdził helsiński sąd. Jak podaje fiński publiczny nadawca, YLE informuje, że Rosjanin przebywa obecnie w areszcie fińskiej straży granicznej.
Na początku grudnia fiński Sąd Najwyższy orzekł, że ekstradycja Pietrowskiego, której domagały się władze Ukrainy, jest niedopuszczalna, ze względu na to, że Rosjaninowi mogłyby grozić „nieludzkie traktowanie w ukraińskim więzieniu”.
Decyzja sądu oznaczała, że dalsze przetrzymywanie Tordena w fińskim areszcie w związku z wnioskiem o ekstradycję nie ma podstaw. Zakładano wówczas, że Rosjanin, który opuścił więzienie w Vantaa w asyście straży granicznej, może zostać wydalony z Finlandii, czy nawet wrócić do Rosji, ale w sprawę włączyła się lokalna policja, wszczynając wstępne dochodzenie.
Pietrowski vel Torden, został zatrzymany w lipcu tego roku w Finlandii na lotnisku Helsinki-Vantaa, gdy oczekiwał na lot z rodziną do Nicei. Jak donosiła wówczas prasa, został ujęty przez straż graniczną dzięki systemowi weryfikacji twarzy. Wcześniej fińskie władze dały mu pozwolenie na pobyt w kraju, ze względu na wizę studencką jego żony, nie wiedząc – jak przyznały – o jego poprzedniej tożsamości.
Torden urodził się w Rosji, ale w wieku kilkunastu lat wyemigrował do Norwegii. Ze względu na powiązania z ruchami ekstremistycznymi w 2016 r. wydalono go z kraju oraz objęto zakazem wjazdu do strefy Schengen. Jest uznawany za jednego z głównych przywódców zbrojnego ugrupowania neonazistowskiego Rusicz, działającego na terenie wschodniej Ukrainy od 2014 r., specjalizującego się m.in. w sabotażach i mającego powiązania z rosyjską prywatną armią najemniczą, znaną jako Grupa Wagnera.
jb/ belsat.eu/ PAP
