– Minęło dziewięć lat, odkąd Rosja przeprowadziła fałszywe „referendum w sprawie statusu Krymu” – oświadczyło dziś ministerstwo spraw zagranicznych w Kijowie. – To tak zwane głosowanie pod lufami karabinów było sprzeczne z konstytucją i prawami Ukrainy.
Odnotowując przyjazd na Krym poszukiwanego przez międzynarodowy wymiar sprawiedliwości za zbrodnie wojenne Władimira Putina ukraińskie MSZ zwróciło uwagę, że półwysep od dziewięciu lat cierpi z powodu zbrodniczego reżimu Kremla, który uczynił z niego bazę wojskową, strefę zniewolenia i ucisku, agresji oraz terroru wobec wszystkiego i wszystkich którzy znaleźli odwagę, by stawić opór i bronić swoich demokratycznych praw i wartości.
– Ta „akcja” zorganizowana przez Kreml pod lufami karabinów była sprzeczna z konstytucją i prawami Ukrainy, rażąco naruszyła normy prawa międzynarodowego i nie została uznana przez społeczność międzynarodową – czytamy w oświadczeniu.
We wrześniu ubiegłego roku Rosja powtórzyła ten zabieg, organizując podobną akcję zwaną „referendami” na tymczasowo zajętych terytoriach obwodów chersońskiego, zaporoskiego, ługańskiego i donieckiego na Ukrainie.
– Ukraina będzie nadal dokładać wszelkich starań, aby ukarać Rosję i jej kierownictwo za zbrodnię agresji, zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości i ludobójstwo – oświadczyło MSZ.
cez/belsat.eu wg PAP